W temacie sondaży
-Mistrzu, czemu wszyscy w Moskwie są za carem?
-Dlatego, bo życie jest największym darem.
więc ludzie pytani, czy cara kochają,
nie chcąc się narażać, zaraz potwierdzają.
Następne części: W temacie urody
-Mistrzu, czemu wszyscy w Moskwie są za carem?
-Dlatego, bo życie jest największym darem.
więc ludzie pytani, czy cara kochają,
nie chcąc się narażać, zaraz potwierdzają.
Komentarze (42)
"Bo nie kochać to się boimy"
Pozdrawiam ?
Chorego spytał ktoś: Azaliż
pańska choroba to paraliż?
Na taki przytyk
rzekł paralityk:
– Pański interes??? W nos pan psa liż!!!
Piękny rym składany: paraliż - pan psa liż. Nad takimi rymami warto pogłówkować, zamiast z marszu częstochowszczyznę wklejać, bez urazy ?
Szymborska np. tak doradza - Nie rymuj za wszelką cenę (a najlepiej nie rymuj w ogóle!)
Prawda, że Neron miał obrzydliwy charakter, że tarzał się w rozpuście i grafomanii, ale żeby jadł frytki, tego mu zarzucić nie można. Mimo że „frytki” to taki śliczny rym do „zbytki”.
Pisz o realiach swojej epoki
Od poety, który sam porównuje się do Ikara, musimy wymagać więcej, niż widać w nadesłanym poemacie. Nie bierze Pan pod uwagę faktu, że dzisiejszy Ikar unosi się nad innym krajobrazem niż ten z czasów starożytnych. Widzi szosy, po których ciągną samochody i ciężarówki, widzi lotniska z pasami startowymi, duże miasta, szeroko rozbudowane porty i tym podobne realia. A czy odrzutowiec nie mógłby mu czasem śmignąć koło ucha?
7. Czytaj to, co napisali poeci żyjący przed Tobą. Nie po to, żeby naśladować. Po to, żeby nie powtarzać.
A jednak, młodzieńcze z grzywą, dawną poezję znać trzeba, już choćby dla uniknięcia zbytecznego trudu. Może się przecież zdarzyć, że napiszesz „Króla-Ducha” i potem będzie ci przykro, że już wcześniej zrobił to ktoś inny.
8. Unikaj klisz poetyckich – motywów i wyrażeń, które już się w wierszach przeżyły i zużyły
Wiersz na oko ultranowoczesny, tu i ówdzie jakiś schodek, tu i ówdzie jakieś „i” pisane w osobnej linijce, żadnych przecinków i kropek oczywiście, niektóre litery w środku wyrazów pisane wersalikiem (nowość!), ale jak poczytać, to i „grad pocałunków” i „deszcz łez”, i „śmiej się pajacu” ukazują się w całej swojej muzealnej melancholii. Wszystko to razem jest jak Alfa Romeo, który nie rusza z miejsca, bo zamiast benzyny nasypano mu owsa.
https://tekstowni.pl/poezja-szymborska/
Nie chodzi o pisanie Szymborskiej, tylko o rady dla współczesnego adepta poezji, ja uważam, że są celne i pomocne ?
Pocztaj inne poradniki, skoro rady Szymborskiej do Ciebie nie trafiają, dzisiejszy twórca nie ma naśladować innych, tylko znaleźć własną drogę poetyckiego wyrazu, na co komu nieudolne kalki wielkich mistrzów? W każdej dziedzinie sztuki tak jest, pamiętasz zespół "Żuki", który wykonywał utwory Bitelsów? Kto dziś o nich pamięta?
Mam naśladować poradniki? Nie rozśmieszaj mnie.
Ani myślę, kostropate kopiowanie mistrzów jest drogą donikąd ?
Kopiuj sobie Szymborską zatem, ja zostanę przy moich.
To Ci będę wbijać stempel - GRAFOMANIA! ?
Twoja opinja mnie nie interesuje. W czym lepsze naśladowanie Szymborskiej od Mickiewicza na przykład?
───█▒▒░░░░░░░░░▒▒█───
────█░░█░░░░░█░░█────
─▄▄──█░░░▀█▀░░░█──▄▄─
█░░█─▀▄░░░░░░░▄▀─█░░█
█▀▀ █▀█ ▄▀█ █▀▀ █▀█ █▀▄▀█ ▄▀█ █▄░█ █ ▄▀█
█▄█ █▀▄ █▀█ █▀░ █▄█ █░▀░█ █▀█ █░▀█ █ █▀█
Fajny miś? Dostać misia w paszporcie, kiedyś oznaczało zakaz wjazdu do jakiegoś kraju ?
Nie musi Cię interesować, ale ja mam prawo się wypowiedzieć. Koniec. Kropka.
No dobra, pożartowaliśmy i fajnie, pisz, jak uważasz, więcej nie będę się wypowiadać, bo i tak nie skorzystasz. Ciao i dobrego dzionka ?
Twórczość schowana głęboko w szufladzie należy do autora, po opublikowaniu staje się własnością ogółu.
Krytyczne słowo jest obrazą? A od kiedy to? Gdy kiepski śpiwak fałszuje, to należy mu brawa bić, czy odesłać za kulisy?
Absolutnie nie! Przez forowanie np. disco polo, takim Zenkom Martyniukom się wydaje, że są wielkimi muzykami, niestety, muza słaba, a tekst grafomański, wystarczy porównać z tekstem Młynarskiego, żeby zobaczyć różnię klas artystycznych:
Odkąd zobaczyłem ciebie
Nie mogę jeść, nie mogę spać
Jak do tego doszło, nie wiem?
Miłość o sobie dała znać
Co poradzić mogę na to
Że miłość przyszła właśnie dziś
Że w sercu mym jest lato
A w moich myślach jesteś ty
Przez twe oczy, te oczy zielone oszalałem
Gwiazdy chyba twym oczom oddały cały blask
A ja serce miłości spragnione ci oddałem
Tak zakochać, zakochać się można tylko raz
W mych ramionach cię ukryję
U stóp Ci złożę cały świat
Serce me dla ciebie bije
I czeka na twój mały znak.
Jeden uśmiech twój wystarczy
I moje serce gubi rytm
O twą miłość będę walczył
O miłość walczyć to nie wstyd
Zrajkowska
Och, życie kocham cię nad życie
Uparcie i skrycie
Och życie kocham cię, kocham cię,
Kocham cię nad życie
W każdą pogodę
Potrafią dostrzec oczy moje młode
Niebezpieczną twą urodę
Kocham cię życie
Poznawać pragnę cię, pragnę cię,
Pragnę cię w zachwycie
Choć barwy ściemniasz
Wierzę w światełko które rozprasza mrok
Wierzę w niezmienność
Nadziei, nadziei
W światełko na mierzei
Co drogę wskaże we mgle
Nie zdradzi mnie
Nie opuści mnie
A ja szepnę skrycie
Och życie kocham cię, kocham cię,
Kocham cię nad życie
Choć barwy ściemniasz
Choć tej wędrówki mi nie uprzyjemniasz
Choć się marnie odwzajemniasz
Kocham cię życie
Kiedy sen kończy się, kończy się,
Kończy się o świcie
A ja się rzucam
Z nadzieją nową na budzący się dzień
Chcę spotkać w tym dniu
Człowieka co czuje jak ja
Chcę powierzyć mu
Powierzyć mu swój niepokój
Chcę w jego wzroku
Dojrzeć to światełko które sprawi,
Że on powie jak ja... jak ja
Uparcie i skrycie
Och życie kocham cię, kocham cię,
Kocham cię nad życie
Jem jabłko winne
I myślę "ech, ty życie łez mych winne,
Nie zamienię cię na inne"
Kocham cię życie
Poznawać pragnę cię, pragnę cię,
Pragnę cię w zachwycie
I spotkać człowieka,
Który tak życie kocha
I tak jak ja
Nadzieję ma...
Młynarski
Ale jesteśmy (ponoć) na portalu literackim, który to m.in. pełni też rolę edukacyjną, więc na portalu się komentuje, w regulaminie portalu nie napisano, że zabrania się krytykowania czyichś dzieł. Czytelnik ma prawo do wypowiadania niepochlebnych opinii, a że komuś nie w smak? Zawsze można zalożyć bloga, zebrać grupę fanów, którzy będą nieustająco brawo bili, dla mnie bez sensu, ale są zwolennicy takiego rozwiązania.
https://www.opowi.pl/regulamin
To pięknie, że w głowie są problemy wyższego rzędu, tylko niechże te problemy zostaną odpowiednio literacko przedstawione ?
Ano ma, bo też uprawiasz disco z pola, zacznij jak Młynarski ?
Na razie widzę tylko przekonywanie do rzeczy nieprzekonywalnych, porównywanie w szkodliwy sposób oraz odbieranie ludziom możliwości Działania.
Jasne, że nikt nie zabronił pisać komentarzy. Sama chęć zajmowania się "krytykowaniem w niesmak", to oznaka, że pewne poziomy w Twoim myśleniu nie zostały jeszcze przekroczone. Kiedy już to się stanie – przestaniesz chcieć się tym zajmować.
Jeśli chodzi o grupę, to prowadzę taką na FB. Opinie wyrażane są tam jedynie w wartościowy sposób, który uczy. Dzięki usunięciu z przestrzeni potrzeby krytykowania, robi się miejsce na wartości, materiały rozwojowe oraz wzajemną pomoc w cudownej atmosferze.
Mylisz się i to srodze, portale, na których się tylko sobie kadzi wzajem, to istna kopalnia grafomańskich gniotów. Krytyka jest jak ból zęba, gdyby nie ten ból, nie wiedzielibyśmy, że nam się ząb psuje ? I co? Gniewamy się na zęba, że rozbolał, czy biegniemy do dentysty?
Ja nie krytykuję, jedynie grzecznie sugeruję i moje sugestie nie są obligatoryjne. O!
Mam rozumieć, że Korcz, który mocno skrytykował śpiewanie Edyty Geppert, nie wziósł się na poziomy? Bez tej krytyki Geppert nie wzniosłaby się tak szybko na wyżyny artystycznego kunsztu:
"Poszliśmy do garderoby, ja się przedstawiłem, choć w zasadzie już się znaliśmy z widzenia i mówię, że jeśli chciałaby posłuchać mojej rady, to to należałoby zmienić, tu podkreślić, z tego zrezygnować. Powiedziałem swoje i poszliśmy z Jurkiem na obiad. Wracamy, a on znowu „Chodź zobaczymy jej występ”. W końcu ustąpiłem. Stanąłem przy wejściu dla publiczności, słucham i zgłupiałem. Po raz pierwszy zdarzyło mi się, że przekazałem komuś swoje uwagi, a tu kobieta wyszła po dwóch godzinach na scenę i zrealizowała wszystko to co jej mówiłem. To przecież niemożliwe. No szok.
Nic więc dziwnego, że Włodzimierz Korcz widząc z jak zdyscyplinowaną, utalentowaną i pojętną ma do czynienia osobą zaproponował jej współpracę. Domyślili się już Państwo, że dziewczyną tą była narzeczona Piotra Loretza, Edyta Geppert."
Często pod moimi postami pojawiają się komentarze, które pełno i gęsto przedstawiają "co z moim tekstem jest nie w porządku", a nie dotyczą tego, co naprawdę jest tematem i co mam Światu do powiedzenia. Przez silną potrzebę krytyki, często zaburza się prawdziwy obraz i zamiast na wartości, wszyscy są skupieni na szukaniu drobnostek i niespójności, myśląc, że to pomocne.
W mojej ocenie takie coś nie ma sensu i stoi w sprzeczności z tworzeniem.
Niezależnie od wszystkiego piszę i tworzę zgodnie ze swoją obecną wiedzą. Robię to najlepiej jak potrafię, a więc nie ma sensu mnie krytykować. Jestem "poszukujący", dzięki czemu mam pewność, że będę zdobywał wiedzę, bo wiem jak to robić.
Ludzie dostają coś tak bardzo, jak bardzo tego poszukują.
Wartości – tak, linki – tak, materiały – tak, pomoc – tak, krytyka – nie.
Co by to było, gdyby Mickiewicz sadził błędy ortograficzne, stylistyczne albo nierytmicznie pisał? Ale by został zrugany, co nie? Wymagający czytelnik oczekuje poprawności, nie musi być zaraz wielkie dzieło, ale niech to będzie przynajmniej dobry wyrób rzemieślniczy. A co czytelnik dostaje? Banał z częstochowskimi rymami? No trzeba isę troszkę wysilić, opanować reguły, wielcy też musieli!
Wiesz, co? Od dawna odnoszę wrażenie, że w Internecie nie ma autorytetów, każdy jest sobie sterem i przewodnikiem i nawet gdyby sama Szymborska /prowadziła stronę z żaratami dla dorosłych - lepieje i inne/ wypowidziała się krytycznie o czyimś utowrze, to zostałaby zrugana.
Nie ma dobrego pisania bez nauczyciela, chyba że ktoś geniusz i sam wszystko genialnie wchłonie.
Z materiałów o literaturze wiele sam się nie nauczysz, trzeba poetykę studiować, żeby ważkie niuanse pojąć, wiele zagadnień zdefiniowano dla profesjonalistów, nie dla laików ?
Aha, ale ja miałam na myśli tekst, a nie Twoje muzykowanie, przecież nie słyszałam, jak grasz ?
Teksty Młynarskiego są zwyczajnie warsztatowo bardzo dobre i przemyślane, a w tekstach discopolowych przaśności dużo, kunsztu mało:
Majteczki w kropeczki ło ho, ho, ho,
Niebieskie wstążeczki ło, ho, ho, ho
Bielutki staniczek ło, ho, ho, ho
Maleńki guziczek ło, ho, ho, ho / x 2
To cały mundurek tych naszych pań
Z koronek i tiulek, to ja mówię wam.
Bayer Full - my wam bajer, wy nam kasy full ?
Tekst Młynarskiego wcale niewyszukany:
Za oknami noc, w górach śniegu moc okrywa wszystko
czort jedyny wie, co rzuciło mnie w to uzdrowisko.
Na parkiecie tłum, wczasowiczów tłum spleciony gęsto,
siedzę tutaj sam, a przed sobą mam orkiestrę męską.
Typ, co szarpie bas wie, że nadszedł czas, gdy w kimś na bańce
czuła struna drgnie i rozpoczną się góralskie tańce.
Jest górala wart taniec, gdy masz fart, gdy dziewczę kwili.
https://teksciory.interia.pl/wojciech-mlynarski-jestesmy-na-wczasach-tekst-piosenki,t,590404.html
Przekaz bez poprawnej formy nie ma racji bytu, fraszka nie jest stylizacją, bo napisana w języku współczesnym, a nie staropolskim. Klasyk to dobry warsztat, nad warsztatem pracuje się zawsze i stale.
Pozdrawiam ?
Dokładne mogą być, byle nie gramatyczne. O! Kochają - potwierdzają, dwa czasowniki z tą samą fleksją, maszkaron ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania