W tłumie

I spojrzałem w te zakrwawione oczy,

usłyszałem ryk, co żmijowy jad z ust swych toczy.

Słowo za słowem, coraz to bardziej,

pogrąża miłość i szczęście, zatracając się w nienawiść.

I lud wtórujący mu jednogłośnie,

prący do przodu, krzyczący: Ty ośle!

A ja tak z boku przyglądam się temu,

zastanawiając się, kto tu oszalał, kiedy i czemu

to ma służyć, ten owczy pęd.

Bez żadnej refleksji, bez własnej tożsamości,

zagubiony motłoch, w których chęć odwetu gości.

 

Czy to ja już oszalałem, czy to inni?

Mój Boże! Ocal mnie, Cię proszę

i nie pozwól skrzywdzić w tym horrorze,

Gdzie słowo prawda, odmieniane przez wszystkie przypadki,

przedstawia tylko ludzkiej godności upadki.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Pasja 23.10.2017
    Samotny indywidualista wśród tłumu. Czasem tak jest, że czujemy się jak samotne ziarenko piasku w samym środku szalejącej burzy pustynnej. Pozdrawiam*****
  • Nerd 25.10.2017
    Dziękuję :)
  • Piotrek P. 1988 14.11.2019
    Tym światem, ulicami jego miast, miasteczek i wiosek rządzi zło, a twój powyższy tekst, Nerd, nawiązuje do tego smutnego i tragicznego faktu. Bardzo trafne skrótowe przedstawienie natury i rzeczywistości tego świata, bardzo mocno przesiąkniętego złem. 5.
  • Nerd 14.11.2019
    Dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania