W Wielkim Tygodniu
Palmowa. Fresk
Krzyżowa pasja miewa odcienie
purpury przepachnionej różami.
Zielenieje palmą witrażu, rani
zmierzchu kroplą koralową
zmartwychwstaje z dereniem.
Ogrojec. Kraków - Mały Rynek, przed kościołem św. Barbary
Wzlot lub odlot
odjazd przeprawa rejs
spadanie albo balans
w mgielnej kapsule ze złotymi
cętkami w Ojca tęczówkach
Wielki Piątek: Ryba
Kiedy go oprawiali - krew Syna
Człowieczego mdliła zwykłą
krwią. Zapachniała fiołkiem po
Zmartwychwstaniu. Także mirrą
różą nardem i winnym gronem
Witraż kaleczy amarantem
pudruje pyłem chiaroscuro
Upostaciowanego na krzyżu.
Stamtąd majolikowym tłem
ścieka Boga błękitna krew
Wielki Post 2018
Komentarze (84)
http://www.ogrodciszy.pl/viewtopic.php?p=231819&sid=27b5e8e18093ea08e806d7564e4c6be5
Policja nie musi po nikogo jechać; za tego rodzaju słowną bandyterkę, szczeka się pod ławą. I buli na Caritas :-D
Święta idą, pogoda piękna, pooddychajmy lepiej zielonym!
O ile z zarzutu, który stawiasz EV, każdy początkujący adwokat wybroni ją z palcem w nosie na podstawie niejasności z racji różnorodnych pseudonimów ( dodam, że zapytująca nie oskarża, a zapytuje i ma do tego prawo), to Ty z w/w paragrafu odpowiesz bez najmniejszej wątpliwości.
Nick nie ma tu żadnego znaczenia, bowiem identyczna treść tego samego tekstu analizowana przez rozmaitych użytkowników, to niemal z automatu wskazuje na jedną i tę samą osobę. To nie jest np. Poezja Młodej Polski czy dwudziestolecia międzywojennego.
Nie strasz, nie strasz, bo się ze...
Komu chcesz zaszpanować? Myślisz, że ty jedna tu adwokatów masz, albo na prawie się znasz? Żenada. I jeszcze "dobre imię". Wydruk twoich obelżywych określeń innych ludzi z pewnością pomoże utrzymać to dobre imię, ha ha :D. A potem się buli na Orkiestrę.
Epitety a wyzwiska to zasadnicza różnica.
I nie zawracaj mi już głowy takimi drobiazgami, bo się spieszę. Bywaj.
Jakich argumentów??? Czy to ja zaprosiłam tu, pod moje teksty, tę pacynową tłuszczę???
A wystarczyło powiedzieć: "Nie, to nie plagiat, tylko wiersz spod mojego innego nicku".
Ale nie, lepiej się od razu rzucać, jak ryba bez wody...
I odpimpajcie się wreszcie od słowa "plagiat", udająca po(ł)ectwo tzw. społeczność z "opowi".
I odpimpaj się od oskarżeń, udająca tzw. społeczność autorską z "opowi".
Zachowuj się poprawnie albo odczołgaj się stąd, wirusie.
Wyraz użyty w pytaniu, dość negatywny, który mogłaś łatwo zdementować, ale wolałaś "strzelać" groźbami... To o co ci teraz chodzi?
Spadać to ty sobie możesz do kanałów, paniusiu. Niemal złodziejka? Co to w ogóle jest? Typowa z ciebie drama queen.
Mówię / piszę o jednej zasadniczej sprawie: robienie z kogoś intelektualnego kradzieja zawsze się u mnie skończy zdecydowaną reakcją. Już jedna z pań, która podczytała kiedyś moją recenzję w BiblioNetce i nie skojarzyła, że "Lidia" jest tożsama z "befaną" później bardzo mnie, ciut przestraszona, przepraszała...
ani myślę odpowiadać dalej na stalkerskie rzucawki przedmówców. Nawet nie dziwi mnie to ich ujadanie, gdyż z podobnym zjawiskiem spotkano się już na Golgocie. No cóż, Wielki Tydzień oraz spuszczone łańcucha wyjące demony o upiornych awatarach.
Czego dotyczy problem? Nikogo nie posądzam o głupotę, lecz jedynie prowokację. Bowiem nigdzie nie jest zabronione, aby ten sam autorski tekst publikować w innych miejscach, na rozmaitych forach, pod różnymi pseudonimami. Regulaminy natomiast czytam w miarę uważnie.. Doskonale zdaję sobie też sprawę, skąd u "poniektórych" z "Opowi" ta pląsawica. Ano stąd, iż posiadająca status niezależnego twórcy "profesjonalistka", dziubdzia sobie te swoje utworki, lecz co gorsze - waży się być konserwatystką. Wierzącą i praktykującą. Nie piszę "katoliczką", bowiem I oraz II RP była i wieloetniczna, i wielowyznaniowa.
A tutaj? No nie! Jeszcze wyrusza z tą swoją kopyścią przeciw - uważającym się za twórców - znerwicowanym, zakompleksionym frustratom; na dodatek ośmiela się wydzierać nań twarz. Dosadnie, kolokwialnie, synonimami.
Nie udało się ze zwielokrotnionymi kontami, aby dzięki tymże łupić jej pały, w takim razie wymyślono lepszy koncept: po prostu zrobić z niej złodziejkę, więc teraz niech się użera, opędza, odpędza, i przy okazji wyjdzie na ... szmatę.
Nic z tego, skromna b_d_c niejedno przetrzymała oraz niejednemu dała radę. Teraz będzie postępować ponownie. Nawet za cenę zbanowania ;-)
Z igły zrobiłaś widły i teraz jęczysz, jak się nimi pokłułaś.
Konserwatyzm nie zwalnia z myślenia i kultury - u ciebie z jednym i drugim problem. Nikogo nie obchodzi, czy jesteś wierząca, praktykująca itd. Możesz nawet mieć w piwnicy świątynię Hadesa. Każdy ma to gdzieś, jednak pisząc na portalu głupoty i paszkwile rozpoczęłaś zjazd reputacji.
I jeszcze ta megalomania - ty profesjonalistka, a inni uważający się za twórców? Nic nie wiesz o ludziach tutaj, co kto wydał i co potrafi. Czytałem tu lepsze wiersze niż twoje, czytałem lepsze felietony i prozę. Żadną wyrocznią nie jesteś, nobla nie dostałaś, a podnosisz rwetes i plujesz jadem. Wyluzuj, weź aspirynę i się ogarnij.
Czytaj sobie co chcesz i typuj do twojego Nobla, co chcesz. Sam przylazł jak nierogacizna do koryta i usiłuje obrażać. Z tym to ci się u mnie nie uda.
No i ten "nieśmiertelny jad" dla wyznawców "mowy miłości". :-D
Precz mi stąd? Poważnie? Na otwartym portalu myślisz, że ktoś się posłucha?
A co do obrażania, to co ma się nie udać? Będę chciał cię obrazić, to obrażę. Megalomanów i narcyzów nie lubię, ale potrafię z nimi żyć, póki sami nie obrażają. Przemyśl sobie.
Przykro mi, nie piję. Obrazić cię mogę, ale po co? Swoim zachowaniem obrażasz się sama lepiej niż ja kiedykolwiek zdołam :-)
Czytam i czytam te twoje inwektywy i śmieję się. Od ucha do ucha :-D Z twojej anonimie, a właściwie "nieznany sprawco", bezsilności ;-)
Jaki twój dorobek? Jakie zainteresowania, prócz obrzucania tobie rzekomo "nienawistnych" błotem? Czytałeś lepsze od moich teksty, to sobie je czytaj. Ja tam zazdrosna nie jestem, duszyczko karłowata o nieznanej mi posturze.
O, widzę, że nadepnąłem na odcisk i boli. Wyjaśnij mi, w swej wiekowej mądrości, jakie honor prezentujesz swoimi wypowiedziami? Koło honoru nawet nie stałaś. I tak bardzo stękasz, jęczysz, ukrywasz swoją wściekłość pod ironią, ojoj.
O mój dorobek się nie martw, dociera do większej liczby czytelników niż twój :-)
Przynajmniej mam duszę, twoja już dawno wybyła w szczęścia w świecie szukać.
Nic nie "jęczę" ani nie "stękam" jedynie pytam: gdzie twoja wizytówka, gdzie coś więcej o tobie, o twoich dokonaniach? Zorro, qźva się znalazł albo inny mafioso!
Ja swoją portalową wizytówkę mam; nie wstydzę się własnego imienia i nazwiska, mailowego adresu; nie zapieram własnych przekonań, za które stale obrywam po głowie.
A ty, co? W sam raz chyba od wyłamywania palców i gruchotania kręgów szyjnych sobie niewygodnym w dziuplowatych piwnicach zrujnowanego domiszcza na obrzeżach nieznanego miasta!
Ojoj, ale trzeszczysz, ale się miotasz, zabawne :-) Uważaj, bo ci słoma z butów wypadnie!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania