Jest poprawnie, ale zaczynasz się powtarzać. Kolejny erotyk z rozstaniem w tle. Nawet niektóre określenia są jak z poprzednich tekstów. Tutaj mamy "stoisz za mną nagi", w innym wierszu było "staję naga przed tobą". Tutaj ostatni wers został powtórzony, w "dreszczem po skórze" było tak samo. Tu myśli "rozbijają się o skały", w poprzednim wierszu wieczność "obija się o kamienie". Proponuję unikać określeń, które zostały już wykorzystane. Najlepiej byłoby w ogóle wziąć na warsztat jakiś inny temat, ale rozumiem, że jak wena każe pisać o czymś konkretnym, to trudno inaczej.
Ogólnie zgadam się z Amnezją. Wyczerpałaś temat. Zostaw już Brazylijczyka. Podejrzewam, że jest Ci ciężko. Wciąż. Ale życie toczy się dalej. Albo skup się na mężu i wyciągnij z małżeństwa (11 lat...) tyle, ile się da, albo się jak najszybciej rozwiedź!
Tak wiem, zgadzam się z Tobą jestem monotematyczna. Nic na to nie poradzę, chyba potrafię tylko na jeden temat pisać. Zwrócę uwagę na te powtórzenia.
Dzięki!
Grisza Ale ja właśnie to robię! Skupiam się na mężu. Ale sytuacja jest świeża i w toku... Pisanie to moja terapia i będę pisać tyle ile potrzebuję. Z góry uprzedzam! Nie zaglądajcie do mnie! Będę się zapewne powtarzać
Nie słuchaj, Laura. To Ty decydujesz na jaki temat chcesz pisać i nikomu nic do tego. Można robić aluzje odnośnie formy, zapisu itd. ale wytykać temat, to chamstwo.
Nie w poprawie wiersza rzecz, ale w zawirowaniach w życiu Laury A. Być może, Grafka, nie czytałaś wcześniejszej wymiany zdań miedzy L.A., a mną. Niewykluczone, że wiem trochę więcej, niż Ty. Ale OK, popraw wiersz, tylko kontekst zostaw nienaruszony.
Grafomanka, nie zgadzam się z Tobą. Przy całym zachowaniu relatywizmu, zarówno "Dziady", "Pan Tadeusz", czy "Kordian" byłyby rymowankami, gdyby nie kontekst. Uszanuj wiec motywy, jakimi kieruje się Laura. W komentarzach nie musisz do tego nawiązywać i podkreślać, ale weź to pod uwagę. Tak uważam...
Nie wiem za bardzo jak zmienić ten wiersz, bo kiedy myślę niegrzeczne obrazy, a tu już za późno na 'takie rzeczy'
Może wieczorem coś w miarę normalnego mnie dopadnie... xD
Hahaha - nie mogłam się powstrzymać ta Helenka mnie rozbawiła.
Pozwalaj sobie, proszę bardzo, nie mam nic przeciwko, jednak uważam, że moja wersja jest lepsza
Pomagałem żonie w naszym sklepie z bielizną. Zaskakiwałem klientki tym, że znałem ich rozmiary. Najwdzięczniejsza była klientela rzadkiego parametru 65-70 E. Do dzisiaj jak spojrzę to wiem, że np. to bardotka 75 C.
Grain masz dobre oko! Mężczyzna w sklepie z damską bielizną, to musiała być frajda dla Ciebie.
Ja też mogę się pochwalić dobrym okiem, byłam na wakacjach i animatorzy zroblili konkurs na narysowanie 10cm linii na oko. Narysowałam 9,8cm i wygrałam.
Więc żaden pan mnie nie wykiwa 😂
Komentarze (49)
Dzięki!
Jedni będą współczuć, inni wyśmieją, jeszcze inni dopiszą wg fantazji.
Później pomogę Ci poprawić ten wiersz
Na słońcu byłem!
Że też się nie roztopiłem.
Jak wosk w skrzydłach Ikara.
I co?
Od Ciebie pochwała?
Czy kara?
Może wieczorem coś w miarę normalnego mnie dopadnie... xD
Ale może lepiej tego nie ruszać...
Jesteś grzeczna powiadasz... xD
Tak trzymaj. 5.
NO!
za mną naga wyciąga rękę
odsuwam się
dni odleciały ze świetlikami
sznurek od latawca pękł
od doczepionych słów
moje piosenki wypełnione Helenką
latam za wierszami
pamięć nie rozbija skał
z zapachem jej włosów
pierwszego
w koronie ziemi
(pozwoliłem sobie na prywatę)
Pozwalaj sobie, proszę bardzo, nie mam nic przeciwko, jednak uważam, że moja wersja jest lepsza
Głodnemu zawsze na myśli wydający posiłki cycaty garkotłuk kubków smakowych.
Gdzie kucharek sześć, tam zdrowa konkurencja push-upów.
Pomagałem żonie w naszym sklepie z bielizną. Zaskakiwałem klientki tym, że znałem ich rozmiary. Najwdzięczniejsza była klientela rzadkiego parametru 65-70 E. Do dzisiaj jak spojrzę to wiem, że np. to bardotka 75 C.
Ja też mogę się pochwalić dobrym okiem, byłam na wakacjach i animatorzy zroblili konkurs na narysowanie 10cm linii na oko. Narysowałam 9,8cm i wygrałam.
Więc żaden pan mnie nie wykiwa 😂
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania