Wachlarzyk
Kupiłem wachlarz barwny
Żółć na nim jak rzepak, co auto na oleju z niego by mogło jechać
Daleko w świat, gdzieś tam, gdzie pięknie
Nie pojedzie w świat, granice zamknięte
Oczy moje patrzą na nowy wachlarzyk
Złocisty jak piwo – piwowar je warzył oddając tym samym przysługę ludzkości, gdyż
Piwko po pracy powodem radości
I smutki me odeszły – ich nie ma
Wachlarzyk mam barwny
Żółć, złoto i...
Barwa nieba, po którym płyną
Chmury burzowe
Deszcz spadnie
Urosną buraki i zboże
Pietruszka, fasolka i bulwa ziemniaka
Przytargam do domu je z warzywniaka,
A w domu
Wachlarzyk kolorów pełen
Masz wątpliwości?
Wachlarzem rozwieję.
Kategoria: wierutne bzdury.
Komentarze (4)
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania