Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Wakacyjna przygoda czesc 7
Gdy zjadlam,a wszycy sie rozeszli czulam sie o wiele lepiej. Mileny nadal nie bylo. Postanowilam ze pojde ja poszukac.Postanowilam sprawdzic w namiocie u Paula.Gdy zblizylam sie uslyszalam glos Mileny.
-I co masz zamiar z tym zrobic?-zapytala.
-Nie wiem,dlatego mialem nadzieje, ze ty mi pomozesz.-powidzial Paul troche wkurzony.
Ciekawe o czym rozmawiaja? Troche glupio stac i podsuchiwac.
-Niby jak? Zapierdolic jej? Czy powiedziec grzecznie aby sie odpierdolila.
-Nie wiem. Ta zdzira nie daje mi spokoju.
-Dobra, pogadam z nia, ale jak nie poskutkuje to zapierdole jej,okey?-powiedziala powaznie Milena.
-A co tam u Karoliny?-zapytal Paul.
-Sam srawdz. Wiesz,ze ona nadal ma twoja bluze? A i trzyma ja pod poduszka.-powiedziala i zasmiala sie.
Cholera musze ja z tamtad wyciagnac. To znaczy bluze nie Milene.
-Ona pewnie nie chce mnie widziec.-powiedzial smutnym glosem. Troche sie zdziwilam. Ciekawa jestem z czego on to wywnioskowal.
-Tak? To dlaczego zawsze przez sen wymawia twoje imie?
CO?! Ja gadam przez sen?! Zdziwilam sie. Ale nawet jesli to po co ona mu to gada?!
-Wiesz co? Mysle,ze pomiedzy wami cos sie wydarzylo wtedy w tym lesie gdy dales jej bluze, a ty nie chcesz mi nic powiedziec.-powiedziala Milena.
-No co ty?Przesadzasz. Wiesz, ze chyba musze z nia porozmawiac.
-Zdaloby sie.Dobra ja juz ide.
Jak Milena powiedziala,ze wychodzi musze spadac z tad. Mialam ochote sie do niego przytulic, ale nie mam zamiaru klocic sie z lalunia.
Komentarze (6)
- Piszesz bez polskich znaków diakrytycznych - to źle.
- Niepoprawna technika zapisu.
- Luknij se, na na jakieś inne opko (tylko, kurde, nie swoje:)) i zatrybisz, o co kaman. heyka:)
Bądź aktywna na portalu; w komach i na forum.
A jak chcesz większej pobliki, to zamieszczaj na: LoL24 ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania