Wakacyjne Bunga Bunga 7

Czas mijał. Spotykaliśmy się bardzo często, prawie codziennie. O ósmej Jacek zadzwonił do mnie z informacją, żebym nic nie planowała na dzisiejszy dzień, bo będziemy pływać jachtem i że już po mnie jedzie. Z jednej strony perspektywa całej soboty spędzonej z nim była kusząca, bałam się jednak choroby morskiej. Uznałam jednak, że może nie będzie tak źle, ponieważ będziemy pływać po jeziorze, a nie po morzu.

Tak więc czekałam na mojego ukochanego z przygotowanymi kanapkami. Zjawił się punktualnie o ósmej.

- Ktoś z nami jedzie? - spytałam.

- Nie, tylko ty i ja. Spędzimy upojny dzień. Robiłaś to kiedyś na jachcie? - spytał, szelmowsko się przy tym uśmiechając.

- Ha ha. Ale śmieszne - odrzekłam.

Dotarliśmy na miejsce po dwóch godzinach. Zamurowało mnie. Ten jacht był taki piękny i duży...

Dowiedziałam się, że pasją numer dwa mojego pięknego jest żeglowanie. Zeszliśmy pod pokład. Ale tutaj jest dużo przestrzeni, pomyślałam. Na głos jednak nic nie powiedziałam, tylko zachwycałam się wystrojem wnętrza.

Jacek doskonale poradził sobie z żaglami i w krótkim czasie łódka ruszyła. Był dobry wiatr dla żeglarzy...tylko nie dla mnie. Choroba morska dała o sobie znać.

- Cholera, dlaczego nie powiedziałaś mi o tym? Wziąłbym Aviomarin - krzyknął, gdy obrzygałam mu cały pokład. - Nigdy nie spotkałem się z tym, żeby ktoś miał chorobę morską na wodach śródlądowych, przecież tu nie kiwa tak, jak na morzu.

- Też tak myślałam. Ale okazuje się, że ja ją mam na każdych wodach, tylko w wannie nie - powiedziałam żałośnie.

Z perwersji seksualnej pod żaglami ooczywiście nic nie wyszło. On żeglował, ja wymiotowałam, każdy miał zajęcie. Nieoczekiwanie przyszedł silny wiatr. Ciemne chmury pokazały się na niebie i zaczęła się burza. Moim jedynym marzeniem było znaleźć się znowu w moim hotelowym pokoju. Jacek chyba wyczytał moje obawy i szybko zacumował do brzegu. Wziął mnie za rękę, weszliśmy do samochodu i ruszyliśmy w stronę hotelu.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania