Walentynki

Przez ponad trzydzieści pięć lat nie usłyszałem od niej złego słowa. Zapewne zejdzie z tego świata, nie wiedząc, że na przygranicznym bazarze często powtarzałem, że handel ten wybitny niemiecki kompozytor, improwizator, potrafi być bezlitosny jak moja teściowa.

 

Padaka, dopiero Bogulek Bogulek koło południa, jako pierwszy miał początek. Sprzedał dwa tuziny fig. Pakiet białych i kwiatuszkowych.

- Jemu co dzień dyga w gaciach – rzekłem do ogółu zazdrosnych i powątpiewających.

 

Tego dnia musiała pojawić się nazwana przeze mnie sprzedawcą roku, pielgrzymująca akwizytorka kilku firm kosmetycznych.

- Może kupi pan żonie perfumy albo jakiś dezodorant.

- Coś na spierzchnięcie warg mniejszych pani znajdzie – udałem zainteresowanie.

Wyjęła kilka szminek, zaczęła odkręcać, zachwalać niepokojące kolory. Zaproponowała jeszcze krem do nawilżania ust. Tego było za wiele, powiedziałem grzecznie:

- Ona i tak nigdy na to nie pójdzie.

Średnia ocena: 2.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Grain, chyba czytałeś "Helenę".
    Ostro, ale z czułością dla teściowej:)
    Lubię Twoje bazarowe migawki.
  • Grain dwa lata temu
    Helena - to imię jednego z najważniejszych słoneczek w moim życiu.
    Patrz - Sen O Marii - lub komentarze do ostatniej wersji wstępniaka
    Danke. To było w czasach, kiedy wg artykułu jakiegoś piskmaka, praktykujący handlowiec zaczynał dzień od Dojcze Nasz.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Osobiście nie znam żadnej Heleny, pewnie mam czego żałować. Dla mojej bohaterki imię podkradłam od Heleny Trojańskiej.
  • Grain dwa lata temu
    Trzy Cztery, tak jak jej starzy w tajdze, dokąd zesłano jej matkę. Zakochany ojciec, dobrowolnie poszedł za nią na łagrowe nary, gdzie została poczęta.. Ja nie miałem takiej szansy.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania