Walka ze złem

Prawdziwą, codzienną walką ze złem jest nieuleganie jego przejawom.

Ciągły wybór, reakcja lub jej brak, bowiem zło żywi się dobrem, psując podobnie do procesu gnilnego.

Gdy źli jesteśmy na bliźniego, który zawinił nam z jakiegoś powodu, nie bierzmy tego osobiście, bo i konflikt wtedy staje się osobisty - a każdy bronić będzie swego ego, które pragnie zachować istnienie.

Na akt, który w nas ugodził spójrzmy jak na przejaw większej mocy, co władzy nad nami pragnie i żywić się chce ciemną energią złości.

Z perspektywą taką bliźniego wtedy ujrzymy jako ofiarę tego co na pokuszenie wodzi i dusze wiedzie na zatracenie.

Niech ludzie nie walczą ze sobą w bratobójczym konflikcie, tylko zobaczą że wroga wspólnego mają, przeciwko któremu lepiej niech obronę solidną przygotują.

I zanim gniewowi pozwolisz sobą zawładnąć, i nim za nóż sięgniesz, zastanów się w czyim imieniu działasz i czy do dobra prowadzić działanie takie może.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania