Walkiria jest Pośród Nas
Hej, coś ci opowiem, ale to będzie zupełnie coś innego, co wcześniej chciałem pisać.
Otóż, historia zaczyna się tak.
W Lonely - Samotnym Mieście, bądź też zwany inaczej Wyspą Zbirów lub też Ponurym Lądem. Mieszka sobie pewna młoda 16-letnia dziewczyna o piwnych oczach, miodowych włosach związane zazwyczaj brązowo-złotą kokardą w kucyk i ma nietypowe, a za to niezwykłe imię, Andromeda. Chociaż znajomi wołają na nią Givera, z tego względu iż jest posiadaczką mechanicznej protezy prawej ręki, co w niej takiego nadzwyczajnego, przecież to zwykła proteza, która pomaga jej poradzić sobie jakoś w życiu. No właśnie! Andromeda jest tą osobą, która ma smykałkę do tworzenia przeróżnych wynalazków tworząc coś, z niczego co wydaje się nie pasować do siebie kompletnie, a ta dziewczyna potrafi zrobić cuda. Co prawda korzysta tylko z lewej ręki, z nóg i wspomaga sobie czasem ustami, żeby coś przytrzymać np.: śrubokręt, ołówek, a nawet żeby coś sobie zawiązać lub zapiąć. Czasem pomaga jej też przyjaciółka, która jest jej impem, Shadya (czyt. Szadja) przypomina humanoidalnego nietoperza w połączeniu z kotem, ma granatowe futerko, długie szpiczaste uszy, grzywkę opadającą na lewe oko, jej duże oczy są szafirowe, posiada diabelskie skrzydła i długi ogon z hakiem na końcu. Nosi również ubrania, niczym jak dla małego dziecka. Jej ubiór zazwyczaj przypomina styl emo i przede wszystkim jest czarny, czasem też w połączeniu z niebieskim i trochę srebrnym, bo tylko taki akceptuje i czuje się w nich pewniej.
Wracając do protezy Andy... udoskonaliła ją do tego stopnia, że może przetransformować swoją rękę w 3 rzeczy: szeroki krótki miecz, wiertło stożkowe oraz miotacz energii. Fajowe, co nie? Tylko pytanie się nasuwa. Po co jej to? Czy w Lonely jest aż tak niebezpiecznie, że zamiast miksera i odkurzacza, zainstalowała sobie wiertło do przebijania się przez budynki? Lonelijczycy zawsze są w coś uzbrojeni, tym bardziej że w mieście grasuje szaleniec w stroju demonicznego stalowego samuraja który napada na ludzi i aurańczyków (fantastyczne istoty) próbując ich okraść, a jak nie znajdzie tego czego szuka, morduje ich bez skrupułów lub okalecza tego, kto chce jeszcze żyć. To właśnie stało się z Andą, gdy miała jeszcze swoją prawdziwą prawą rękę. Ale o tym opowiem później... Do następnego razu.
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania