Wata cukrowa i marzenia

Zaplątałam się w myśli o tobie,

nie ma ucieczki.

Mogę jedynie odradzać się u piedestału

rozmarzonych ust, oczu podobnych do

płonących na czarno gwiazd.

 

Wieje słodko-kwaśny wiatr,

niesie woń waty cukrowej

i spełnionych marzeń.

Czy warto jątrzyć wspomnienia,

by zobaczyć to, co jeszcze nienazwane?

Nie chcę przemijać, nie chcę wołać

o kawałek duszy

na tej przeludnionej wyspie.

 

Zanim zdołamy przekonać świat

do miłości, stańmy na warcie snu,

którego nie sposób wykorzenić.

 

Zza powiek spogląda na mnie

obrażona namiętność; czy za mało

czułości jej wyznaczyłam?

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Yaro 18.01.2022
    Chyba za mało:) Pozdrawiam:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania