Pierwsze pytanie: Akcja dzieje się w mieście czy w wiosce? W prologu wywnioskowałam z tej brawurowej ucieczki, że uciekała jakimiś uliczkami w mieście (no bo gdzie uliczki we wsi?). Jeśli to jest jednak wioska, to widziałaś jakąkolwiek wioskę ze strażnikami w zbrojach płytowych? Jeśli gdziekolwiek widziałaś strażników w zbrojach płytowych. Tacy bogato uzbrojeni ludzie to mogli chronić pałacu królewskiego, a nie miasta czy tym bardziej wsi. I mdlęjące damy we wiosce? Damy? Czy raczej chłopki, wieśniaczki?
Drugie: Czy to jest fantasy?
Trzecie: Jako że opisałaś to strasznie smętnie, z tego powodu, że opisujesz jakąś straszną winę, bla bla, inni za gorsze nie cierpieli, a ja, bla bla, muszę cierpieć, to pytam się, czy zamknęli ją za to, że pyskowała matce? No to już jest kompletnie idiotyczne, bo i czemu miały by ją zamykać organy prawne i czemu tym bardziej miała by o to prosić jej matka? I od razu jakieś oskarżenia o plugastwa i tak dalej?
Poza tym to na razie się jeszcze doczepię ogółu fabuły. No, coś takiego to już strasznie oklepana, biedna księżniczka/szlachcianka/mieszczka/chłopka (bo w sumie nie mam pojęcia, kim ta kobitka twoja jest) musi wyjść za mąż za jakiegoś nieznanego, starego i pewnie brzydkiego oraz grubego grzyba, ojejku, takie to niesprawiedliwe, mam już przecież 17 lat, jestem taka dorosła, czemu mi to robisz mamo? (Tak przy okazji to ta matka pewnie tak samo została wydana za mąż) Teraz będę tak cierpieć, bo przecież poznałam przystojnego Daniela, ale on jest kościelnym żebrakiem, nie pozwolą mi za niego wyjść...
dla mnie za krótkie, bo dobrze mi się czytało i wciągnęło, jak dla mnie nie jest smętnie - naturalnie bym raczej powiedziała, ale każdy ma swoje gusta , 4:) i czekam na dalej
Podoba mi się to opowiadanie, jest inne od wszystkich, a to jest dużym plusem :) Podobnie jak Natalia uważam, że jest za krótkie bo dobrze się czyta ;) z chęcią przeczytała bym ciąg dalszy ;) 4
Komentarze (6)
Drugie: Czy to jest fantasy?
Trzecie: Jako że opisałaś to strasznie smętnie, z tego powodu, że opisujesz jakąś straszną winę, bla bla, inni za gorsze nie cierpieli, a ja, bla bla, muszę cierpieć, to pytam się, czy zamknęli ją za to, że pyskowała matce? No to już jest kompletnie idiotyczne, bo i czemu miały by ją zamykać organy prawne i czemu tym bardziej miała by o to prosić jej matka? I od razu jakieś oskarżenia o plugastwa i tak dalej?
Poza tym to na razie się jeszcze doczepię ogółu fabuły. No, coś takiego to już strasznie oklepana, biedna księżniczka/szlachcianka/mieszczka/chłopka (bo w sumie nie mam pojęcia, kim ta kobitka twoja jest) musi wyjść za mąż za jakiegoś nieznanego, starego i pewnie brzydkiego oraz grubego grzyba, ojejku, takie to niesprawiedliwe, mam już przecież 17 lat, jestem taka dorosła, czemu mi to robisz mamo? (Tak przy okazji to ta matka pewnie tak samo została wydana za mąż) Teraz będę tak cierpieć, bo przecież poznałam przystojnego Daniela, ale on jest kościelnym żebrakiem, nie pozwolą mi za niego wyjść...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania