Wciąż
Ratunku
Wołam o pomoc krzycząc bezsilnie
Utopiłam się chyba już w pierwszej łzie
Na pomoc
Mówię do cienia, mówię do siebie
Mój głos niesłyszalny, przezroczysty jak w szkle
Biegnę
Uciekam przed siebie bez celu
Z nadzieją, że kiedyś ktoś spotka mnie
Upadam
Sił mi brakuje i wiary na przyszłość
Zaraz z niemocy chyba poddam się
Jestem
Choć nie wiem tego na pewno
Mój oddech jedynie słyszalny jest
Żyję
Bo przecież walczę tu ciągle
I że przeżyję wciąż wierzyć chcę
Komentarze (5)
5.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania