Wciąż słyszę bluesa
WCIĄŻ SŁYSZĘ BLUESA
68 urodziny gdańskiego Dziennika Bałtyckiego
18 - 19 maja 2013
O Zygmuncie Janie Prusińskim, pisarzu i poecie –
pisze Hubert Bierndgarski
h.bierndgarski@prasa.gda.pl
Zygmunt Jan Prusiński to twórca wyjątkowo niepokorny...
Fragment...
Prusiński dojedzie do Austrii, ale już nie wróci. Na miejscu natychmiast udaje się do obozu dla uchodźców w TraiskWirchen koło Wiednia, i tam poprosi o azyl polityczny. To właśnie wtedy zrodzi się pomysł na pierwszą książkę.
Oczywiście dostałem azyl polityczny, ale musiałem przeczekać swoje w obozie. To była prawdziwa szkoła. Przyznaję się, że nie uciekłem z kraju z powodów politycznych czy gospodarczych. Po prostu się zachłysnąłem nowym światem. Byłem już po rozwodzie. Skorzystałem więc z okazji. Właśnie to, co zobaczyłem w obozie, nakłoniło mnie do napisania pierwszej książki.
Książka ukazała się w 1985 roku i nosiła tytuł „Oaza Polska”. W dużej mierze opowiadała o środowisku emigrantów polskich mieszkających w Austrii.
W Wiedniu Prusiński tworzy Korespondencyjny Klub Pisarzy Polskich „Metafora” i „Wiedeńską Nagrodę Literacką” im. Marka Hłaski. Pisuje wiersze publikowane nawet w Kanadzie „Czas Solidarność” - red. Aleksander Pruszyński i USA w tygodniku „Gwiazda Polarna” - red. Edward Dusza. W 1988 roku jego wiersz „Za Chrystusem do Chrystusa” trafia do wydrukowanej w Ameryce książki pod tytułem „Antologia poetów emigrantów” - I edycja, wydawca wspomniany Edward Dusza. Prusiński jest inicjatorem międzynarodowego konkursu na prozę i poezję dla pisarzy emigracyjnych i krajowych.
Pamiętam że ambasadorem w Wiedniu był wtedy Władysław Bartoszewski. Nie chciał jako sam pisarzem będąc mi jednak pomóc w tworzeniu konkursu im. Marka Hłaski. To kosztowne przedsięwzięcie. Sam dałem radę przez dwa lata.
___________________________
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania