Wczasy - Wycieczka

Jak byłem mały dziadek pracował, na budowach eksportowych w krajach Arabskich. Tam podczas długoletniej pracy z tubylcami nauczył się ich języka, wcześniej znał angielski i rosyjski. Zawsze jak zjeżdżał do kraju przywoził mi wspaniałe i ciekawe prezenty. Długo opowiadał o kulturze, ludziach, nigdy nie słyszałem o fundamentalistach i terrorystach, wcześniej pewnie ich tam nie było. Cały pobyt poświęcał mi ukochanemu wnukowi, babci unikał jak diabeł święconej wody tak twierdziła moja mama. Zadałem takie pytanie dziadkowi, a on powiedział twoja babcia dla ciebie i twojego taty jest bardzo dobra. Jako żona i teściowa jest okropna, podporządkowała syna swoim ideałom i wspiera towarzystwo wzajemnej adoracji. Wtedy nie wiedziałem co to znaczy, po jednej z wielkich awantur nie przyjechał już do domu. Otrzymywałem tylko paczki na urodziny, imieniny i święta, jak w Polsce nastąpiły zmiany byłem już w szkole średniej. Dziadka firmę eksportową zlikwidowano, lecz on nie wrócił, tylko osiedlił się za granicą. Ojciec za namową babci zajął się polityką, jako opozycjonista został posłem. Jego kariera polityczna stale się rozwijała, był senatorem, doradcą Premiera i bardzo często Prezesem, członkiem zarządów różnych spółek skarbu państwa. Dorastając słuchałem co babcia i ojciec mówią przy stole, a później słyszałem co ojciec mówił publicznie i mi te rozmowy w domu wcale nie podobały .Bardzo podobne rozmowy ojciec prowadził prywatnie z innymi politykami, instynktownie odciąłem się od takiego życia. Chciałem postępować inaczej i wyprowadziłem się z domu, kontaktu z ojcem i babką nie utrzymywałem tylko z mamą. Zamieszkałem sam i zacząłem odczuwać jak polityka wpływa na ludzi. Z każdym rokiem miejsc pracy ubywało, zakłady pracy polikwidowano i wyburzano, nawet wejście do Unii nie polepszyło standardów życia. Miałem szczęście, że samodzielne życie rozpocząłem wcześnie i mogłem jeszcze dostać mieszkanie komunalne . Pokój z kuchnią umeblowałem i w moim życiu pojawiła się miłość, pobraliśmy się i po dwóch latach urodził się nam syn. Moja mama i teściowie pomagali nam w wychowaniu Adasia, często ta pomoc była nam niezbędna, bo zawsze któreś z nas nie miało pracy. Opłaty stale rosły, a pensje malały, choć praca była coraz bardziej ciężka. Często widziałem jak żona po powrocie z pracy usypiała przy jedzeniu. Natomiast mi odchodziła ochota do spania jak widziałem ojca w telewizji, słyszałem te jego wypowiedzi. Dziadka czasem wspominałem z mamą, ona zawsze mówiła, że to dobry człowiek. Ciekawy byłem, co z nim się stało czy żyje.Pewnego dnia skontaktował się ze mną prawnik myślałem, że w sprawie śmierci dziadka. Usłyszałem, że dziadek zlecił mu odszukanie mnie, pragnie skontaktować się ze mną, byłem bardzo ciekawy i zgodziłem się na spotkanie. Przyjazd dziadka zbiegł się w czasie z utratą przez nas oboje pracy i czasu mieliśmy pod dostatkiem. Był czas wakacji byliśmy w naszym małym mieszkaniu, pod budynek podjechał samochodem dziadek. Myślałem wcześniej, że dziadek jest już zgrzybiałym starcem, a tu miła niespodzianka z samochodu wysiadł starszy pan sprawny fizycznie, zdrowo wyglądający i jak nas zobaczył uśmiechnął się, pomachał. Przywitaliśmy się z dziadkiem serdecznie on z radości, aż się popłakał, przedstawiłem moją żonę i jego szesnastoletniego prawnuka. Długo rozmawialiśmy o tylu sprawach, a jak przyszła moja mama, pozostawiliśmy ich samych, rozmawiali o sprawach ojca i babki, ja tego nie chciałem słuchać bo to za dobrze znałem. Dziadek zatrzymał się w hotelu i co rano przyjeżdżał po nas, zwiedzaliśmy okolicę on dużo fotografował. Jedliśmy tylko w dobrych restauracjach i jak moja żona przed pierwszym wejściem do takiego lokalu powiedziała, wstydzę się wejść, tak biednie wyglądam. Dziadek tylko powiedział, przepraszam masz rację tu dalej ocenia się ludzi po ich wyglądzie i zafundował nam nowe wspaniałe ubrania i gabinet odnowy dla mojej żony. Po kilku dniach zaprosił nas wszystkich na krótki wyjazd na Mazury, było pięknie nad jeziorem mogliśmy korzystać tylko z pomostu na leżącego do ośrodka. Miejsce do kąpania też należało do tego hotelu, na inne wstęp był zabroniony własność prywatna. Pospacerować wokół jeziora też się nie dało ogrodzenia skutecznie to uniemożliwiały. Ceny wynajmu sprzętu pływającego były wysokie często już za dziesięć godzin można było kupić sobie nowy. Pozostałe jeziora podobnie były tak zagospodarowane, pojechaliśmy nad morze tam plaże wydzielone, wejścia na plaże prywatne, wszystko bardzo drogie i często niskiej jakości. Trzeba było dobrze wybrać, żeby być zadowolonym i nie przepłacić. Wszystko fundował dziadek i każdemu z nas dał sporo kieszonkowego, żebyśmy czuli się swobodne. Pobyt został przerwany, żona dostała propozycję pracy, po powrocie do domu udała się do urzędu pracy i otrzymała skierowanie do sklepu za 1200 złoty. Dziadek jak to usłyszał bardzo się zdenerwował i powiedział, koniec z takim traktowaniem zabieram was ze sobą, przez ten czas was poznałem i jesteście dobrymi ludźmi. Nikt nie zasługuje na złe traktowanie, pakujcie się wyjeżdżamy jak tylko się pożegnacie. Po wielu latach przekraczałem próg rodzinnego domu, ojciec nie zmienił mieszkania, moja matka na to nie pozwoliła. Miał wybór zamieszkać sam w którymś, że swoich licznych domów lub mieszkań, albo pozostać z matką w ich mieszkaniu. Mama powiadomiła babkę o celu naszej wizyty i ta też przyjechała. Spotkaliśmy się w salonie i ojciec zaczął, że nie musimy wyjeżdżać i żyłoby nam się lepiej jak bym słuchał jego i postępowałbym jak mi mówił. Zrobiłem się cały czerwony ze złości i mało brakowało, bym na pożegnanie jeszcze na niego nakrzyczał. Wtedy dziadek powiedział do ojca, wyjdźcie z matką na ulicę i posłuchajcie ludzi, co mówią i myślą o was i podobnych do was. Najlepszym wyjściem na zapewnienie sobie przyszłości będzie wyjazd z tego kraju. Teraz mieszkamy na Bali, tam dziadek ma mały kurort wypoczynkowy, pomagamy mu, zarabiamy dużo i mamy to wszystko odziedziczyć. Znajomość języka polskiego bardzo tutaj się przydaje, mamy bardzo dużo gości z Polski, polityków, lekarzy, prawników, pracowników banków i tych wszystkich biednych przedsiębiorców.