We własnym chlewiku

Widziałem kiedyś morze pokryte wielkimi falami

Niczym pędzące stado koni z białymi grzywami

Kiedy indziej było groźne jak balet upiorów

Zanim zniszczyło sobą wszystko, ucichło

Nawet jedna zmarszczka nie skaziła gładkiej tafli

Choć nieprzewidywalne uwodziło aromatem

Ostatnio zaniedbane cuchnęło obleśnie

Pokryło się wykwitami, tworzywem, tłustymi plamami

Mętna breja rybom i wodnym ssakom nie sprzyja

Dlatego dookoła ma puste, martwe plaże

Trudno uwierzyć, że przez tysiąclecia błękit cieszył oczy

Deszcze, wiatry, rzeki łączyły się w szmaragdowej toni

Widocznie znudziło się morzu sprawianie radości

Woli teraz straszyć, niż być powodem miłości

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Niedługo może być problem ze znalezieniem czystej plaży, ludzie nie dość, że zawłaszczają całą Ziemię nie licząc się z innymi użytkownikami tego świata, to jeszcze niszą wszystko czego tylko się dotkną.
  • "przez tysiąclecia błękit cieszył oczy" - a teraz, gdzie ludzi bardziej rozwinięci mogliby chronić i dbać jeszcze bardziej o ten błękit, oni wolą robić coś prowizorycznie albo jak Maurycy wcześniej napisał, dewastować...
    eh.. Niesamowite, i ludzie sami zapracowali na to, by morze straszyło :(
  • Pasja 15.08.2021
    Powolne niszczenie natury przez człowieka. Zabieranie jej własności jaka są lasy, zabieranie fauny i flory, Mordowanie bez skrupułów ziemi. Czy obroni się?

    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania