Wednesday

to jakbyśmy spotkali się w pół drogi

w złotym środku który ponoć nie istnieje

dopełniamy się jak trumnę zwłoki

jak śnieg i wiatr tworzą zamieć i zawieję

 

to jak rozłożone ręce

do uścisku

i kostucha co pcha się

w ramiona

 

układam śniadanie na grobowej desce

i zanoszę się tobie do łóżka

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Monia dwa lata temu
    Ciekawe ujęcie relacji pomiędzy dwojgiem ludzi,przynajmniej ja to tak odbieram 5 pozdro i Wesołych Świąt ??.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania