wędrówka zakochanych
ziarenka piasku z plaży zabierając morze
w zamian nie dając nic prócz ciepłej bryzy
czas postarza twarze dodając lat
w zamian ciężar wspomnienia
nas brakuje każdej chwili
zachodzi w głowę człowiek i budzi świt szron na głowie
łza bogini miłości człowiek spotyka człowieka na swej drodze wczoraj dziś i jutro na codziennej ścieżce
do boskiej drugi przez wieczności zarośla ku Bogu
szukamy szczęście dziewczyny
lubię cię kocham Cię zapada noc
sen o tobie nie kończy się nigdy
życie toczy się po torach stalowych
przeznaczenia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania