Wena

Niech przychodzi i siada obok.

Niech przychodzi i niech kusi.

Niech zawsze mnie zachęci,

ale nigdy mnie nie zmusi.

 

Niech świeci bladym światłem

i prosi o rozpalenie,

a później mnie prowadzi

jasnym, ciepłym płomieniem.

 

Melodyjnym głosem niech szepcze

do ucha zawsze i wszędzie.

Niech inspiracji złotą kroplą

na co dzień dla mnie będzie.

 

Niech zabiera mnie w daleką podróż,

odwagi mi dodając.

Niech nauczy mnie, że dorosnę

tylko sama świat poznając.

 

Niech zawsze mi przypomina,

by stawać za pasją murem,

bo wyobraźnia jest mym atramentem,

a serce moim piórem!

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania