Wena wieczorna - Brednie romantycznej duszy, czyli 99% tworzywa sztucznego.
Napisałam wierszopodobne coś i stwierdziłam, że wrzucę, podzielę się. Zawsze powtarzam, że wiersze i ja się nie lubimy a aktualnie próbuję to zmienić.
Peace.
~~~
Chciałabym napisać wiersz
niezwyczajny
albo w ogóle jakiś.
Zatytułowałabym go sercem
albo inną romantyczną bzdurą.
Pisałabym piórem z gęsią końcówką
albo różowym długopisem.
Patrzyłabym na gwiazdy i pieprzyła od rzeczy
albo do.
Znowu lubię pleść androny
z wikliny
albo z plastiku.
Przyrzekam!
Dziewięćdziesiąt dziewięć procent polimerów
i tylko jeden
absurdu.
Komentarze (10)
Ja też próbuję. Mi nie wychodzi najlepiej. Ci również kiepsko.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania