"Wesele"

Welon zakłada na jej srebrne włosy

Szary bukiet zdobią małe krople rosy

Biała suknia jest z mgiełki uszyta

Konie już jadą, stukają kopyta

Siada panna w karocy ze złota

Lecz przed nią jedynie nocy ciemnota

Uliczki miasta toną w białym puchu

Światełka migocą w świątecznym łańcuchu

I ludzie, rodzina wiwatują

To pokrzykują, to poklaskują

On czeka, gotowy od zawsze

Lecz ona w nocy wpadła paszczę

Piękne tak w końcu wypowiada

Obietnicę przyszłości składa

I żałuje panna, jak bardzo żałuje

Że tej obietnicy już nie czuje

Wychodzą oni, piękni i młodzi

Wśród braw odpływają na łodzi

A potem zabawa się rozpoczyna

Tańczy i śpiewa cała mieścina

I tylko ona jedna nie śpiewa

Bo jej tam wcale nie ma

Do rana nikt oka nie mruży

Lecz ona dawno w ciemnościach się nuży

Ostatni walc jej ciało tańczy

Ostatni drink o smaku pomarańczy

Ostatni pocałunek jej usta składają

Zanim na zawsze się poddają

Nikt, nikt tak naprawdę nie wie

Że ona już pływa po nocnym niebie

Już jedną stopę postawiła w drugim świecie

O którym wy wszyscy wiecie

Ostatni raz mu mówi dobranoc

Nie życząc dobrej nocy, lecz się żegnając

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • alfonsyna 23.07.2016
    Wesele o niezbyt wesołym zakończeniu - właściwie mnie to odpowiada, jest nieoczywiste, pozostawia lekkie niedopowiedzenie i niejako zaświadcza o kruchości i ulotności szczęścia, które bardzo łatwo gdzieś zgubić w cieniu codzienności. Tu zostawię 5. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania