Abc

Abc

Średnia ocena: 2.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Noico1 dwa lata temu
    https://www.youtube.com/watch?v=ZJyN_NztBF4
  • Narrator dwa lata temu
    W roku 1997 napisałem scenariusz 'Invasion of Poland 1939' do gry komputerowej 'The Prefect General II', który został później zamieszczony na amerykańskiej stronie internetowej.

    Ważnym elementem scenariusza było opracowanie dokładnej mapy z uwzględnieniem naturalnych warunków geograficznych: rzek, lasów, pionowego ukształtowania terenu oraz arterii komunikacyjnych: dróg kołowych i linii kolejowych, którymi można prędko przerzucać wojsko. Dopiero pracując nad tą mapą zdałem sobie sprawę z beznadziejnego położenia polskiej armii we wrześniu 1939.

    W symulacji komputerowej AI kontra AI, zawsze wygrywali Niemcy, AI grającą Niemcami można było przy odrobinie sprytu pokonać: broniąc się na linii Wisły, kontratakując w rejonie Prus Wschodnich, przerzucając później część sił do obrony wschodniej granicy. Wygrać natomiast z ludzkim przeciwnikiem w roli Niemców było niemożliwością. Ciekawe, że AI planowała zazwyczaj atak podobnie jak to miało miejsce w rzeczywistości: z północy i południowego-zachodu, tam gdzie teren jest płaski i otwarty, kierując mniejsze siły z południa, od strony gór.

    Budowanie stałych umocnień nie miało większego znaczenia ze względu na mobilność i przewagę powietrzną niemieckiej armii. Stało się to ewidentne podczas inwazji Francji, kiedy Niemcy obeszli fortyfikacje linii Maginota od północy. Nawet gdy Francuzom udało się zatrzymać czołgi Guderiana pod Sedanem, Luftwaffe szybko przechyliło szalę zwycięstwa na stronę Niemców.

    Polską obronę cechowały trzy podstawowe wady:
    • Nie był ciągła (to znaczy miała luki, które Niemcy mogli z łatwością penetrować)
    • Nie miała zazwyczaj możliwości przeciwpancernych
    • Nie była zaczepna: brakowało jakichkolwiek planów na kontratak — Bitwa nad Bzurą nie była klasycznym kontratakiem, jedynie sytuacją powstałą na skutek odwrotu w nieskoordynowany sposób dwóch polskich armii, obróconych ostatecznie przez niemieckie lotnictwo w miazgę.

    Okolice Węgierskiej Górki to urzekający malowniczością krajobraz — spędzałem tam w latach 1970-tych zimowiska: stałem na kwaterze w Ujsołach, jeździłem kuligiem do Rajczy, piłem piwo w żywieckim browarze, a nawet się skusiłem na podróż pociągiem do Zwardonia (prowadzonym wtedy przez lokomotywę parową). Niezapomniane czasy. Zachęcam wszystkich do poznania tych pięknych miejsc, dopóki jeszcze istnieją. ?❄️❄️

    Dobrze, że przybliżyłeś w ciekawej formie czytelnikom ten ważny epizod z wojny obronnej 1939. ?

    Daję ? i pozdrawiam. ?
  • Noico1 dwa lata temu
    Dzięki Narratorze, widzę że doskonale orientujesz się w temacie, rzec można globalnie go przeanalizowałeś. Ze wszystkimi Twoimi wnioskami się zgodzę, niestety zabrakło nam paru lat, bo przecież planowano dozbroić armię bardziej nowocześnie, ale COP dopiero się rozkręcał, zabrakło czasu. Cóż Piłsudski nadal żył w czasach wielkich konnnych wojen manewrowych na Kresach, Niemców pewnie trochę lekceważył. Jak czytam, że z oficjalnego budźetu ponad 1/3 pieniędzy szło na finansowanie armii, trzystutysięcznej, trzeciej co do wielkości liczebnie wówczas w Europie, a tak naprawdę było to niemal 1/2 bo wiele wydatków ukrywano w budźetach innych ministerstw żeby nie denerwować społeczeństwa, to nie można zarzucić ówcześnie rządzącym, że się nie starali.

    Owszem były koncepcje obrony na linii Wisły, a nawet w Widłach Sanu i Wisły, wyłącznie południa kraju, ale ona przegrała, bo natychmiastowe wycofanie niedobrze było politycznie widziane przez zachód. Oznaczałoby zrzeczenie się ziem przyznanych nam na konferencji wersalskiej, Pomorza, Wielkopolski, Śląska.

    O akcjach zaczepnych mowy być nie mogło przy przewadze w ludziach 1:2, a w sprzęcie, czołgach, samolotach, autach 1:100. Cóż niemiecki przemysł wyszedł z I wojny praktycznie nietknięty, na naszych ziemiach nie było nic, trzeba było budować go praktycznie od zera, poza Śląskiem.

    A Węgierska Górka piękniejsza niż kiedyś, nie byłem tam dawno, dopiero się wybieram w połowie września zwiedzić te fortyfikacje, bo dawniej leżały one zapomniane, dopiero niedawno zrobiono tam bajeczne muzeum w Wędrowcu, ale pamiętam z dawnych czasów Węgierską Górkę czasów, porównuję widoczki w sieci. Dużo ładniejsza niż kiedyś.
  • Grain dwa lata temu
    wojskami polskimi i niemieckimi.- nie znam takiego sojuszu - chyba powinno być /ta walka między wojskami polskimi
    aaaaaaaaaaaaaaa /nacierającymi niemieckimi
    bez urazy
  • Noico1 dwa lata temu
    Aaaaaa ...dziękuję, tak mam w oryginale. Tutaj skracałem co się dało, żeby tekst nie był zbyt długi. Uznałem że zbędne uszczegóławiać, kto się z kim bił i kto kogo atakował, bo to oczywista oczywistość. Ale uświadomiłeś mi, że pewnie są tacy, którzy tego nie wiedzą. Pozdro.
  • Bożena Joanna dwa lata temu
    Czekam na cd.
    Pozdrowienia!
  • Noico1 dwa lata temu
    Dzięki Bożenko, będzie. Byłaś w Węgierskiej Górce?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania