Wiara, siła, cel. Wcale nie taka słaba płeć

Przychodzi dzień, kiedy budzisz się ze snu i wiesz, że już nic nie jest takie jak przedtem. Nie ma już wyobrażeń, nadziei, a w zamian wolna przestrzeń . Ból całkowicie znikł natomiast złość przerodziła się w siłę. Siła, która wciąż utrzymuje w przekonaniu, że wcale nie jest tak źle, a nawet lepiej. Zdajesz sobie sprawę, że to o czym wcześniej myślałaś było twoją kulą, która zamiast ciągnąć Cię ku górze usilnie prowadziła na dół. A wiadomo, że wszelkich ciężarów w miarę naszych możliwości, należy skutecznie się pozbywać. Często słyszy się, że dziewczyna do szczęścia potrzebuje już tylko miłości. Kiedy tak zewsząd dopadają ją te oto głosy powoli zaczyna w to wierzyć. Chcąc czy nie prędzej czy później spadnie na dno, gdzie czeka na nią ból, cierpienie i złość. Czy dziewczyna sama w sobie jest pusta i niedowartościowana, a chłopak ma pełnić rolę jej dopełnienia? Otóż nie. Dziewczyna wcale nie potrzebuje nikogo, a w szczególności chłopaka ,aby poczuć się wartościowa.

 

Nie szukaj potwierdzenia wartości w oczach mężczyzn. Pamiętaj, że nikt nie urodził się po to, żeby nadać twojemu życiu sens. Tylko ty możesz to zrobić. Nie pozwól, aby najbardziej ograniczające w twoim życiu było czekanie na kogoś, kto Cię dopełni.

 

Właśnie w tym rodzi się siła. Bo nie chodzi o to, aby nam to wmawiano. Chodzi o to, aby w to uwierzyć, a następnie z pełnym przekonaniem dążyć do celu. Bez względu na to co mówią, jak Cię oceniają. Ważne co ty myślisz na swój temat i jakie działanie podejmujesz, by ten cel osiągnąć. Nikt inny nie da Ci tyle wiary i siły jak ty sama. Stwórz swoją drogę. To od Ciebie zależy co na niej spotkasz.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Bożena Joanna 22.12.2017
    Masz w sobie dużo optymizmu. Podążanie aby zdobyć swoje cele jest ważne, to nazywa się chyba ambicją. Ale żyjemy w społeczeństwie, gdzie dziewczynie samej jednej trudno jest cokolwiek osiągnąć. W naszym społeczeństwie pokutuje mit, że kobieta powinna być zamężna, mieć dzieci, a dopiero potem można mówić o jej osiągnięciach. Ja zawsze byłam niżej oceniana od koleżanek o tzw. uregulowanym statusie. Pozdrowienia!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania