Wiatr
Mój Bóg przechadzał się miastem
Szedł wolno mijając nas
Mężczyznę, co buty zbyt ciasne
zakłada co jakiś czas
Kobietę, co pędzi bez tchu,
odwiedza stałe kapliczki
nie widząc jak bledną jej
rumiane niegdyś policzki
Młodzieńca, co zgubił się
wśród wschodów, zachodów słońca
pomiędzy, zaś, resztka dnia
wyschnięta, krucha, niknąca
Mój Bóg w Swym towarzystwie
szedł wolno mijając nas
Trojako chciał wykorzystać
swój ziemsko nieziemski czas
Najpierw osądził, ocenił
sędziowsko, jak to Bóg,
lecz wyrok gorzko - ostry
w wątpliwość poddał Duch
i okiem mrugnął Temu, co
z nami na jednym wózku
sam zechciał jechać, zrozumiał nas
zwyczajnie... tak po ludzku
niech każdy podmuch wiatru
wyostrza wzrok i słuch
bo
może w dylemacie subtelnie czuwa Duch…
Komentarze (7)
"w dylemacie subtelnie mruga Duch" - efekt komiczny, pewnie niezamierzony.
"Czyim?" - to zapowiedź późniejszej treści, fragmentu o Trójcy.
"Temu" - skąd pomysł, że nie wolno wymawiać Jego Imienia? Wolno. Po prostu taki wybór - aby tekst zdefiniował Go inaczej. Tylko tyle.
"temu"- się skojarzyło, na śmiesznie.
nie wytykając, tekst do przeredagowania.
to by się sprawdziło jako żarcik ale coś czuję, że to na poważnie.
pozbawiło, pozbawiło komizmu wprowadzenie zmiany.
:)
Miało być tyle powagi ile trzeba do refleksji w kontekście Obecności wśród ludzi.
Ogólna atmosfera tekstu ma być zwyczajna, ludzka, z perspektywy zwykłego przechodnia /obserwatora, przeplatana wyczuleniem na Jego obecność.
A co do pytania, czy Credo zabrania spojrzenia na Boga prosto, po 'ludzku'?
xD
(jak wyżej, potencjał. do przeredagowania).
A który fragment tekstu miałby być tym podważeniem?
Wskaż konkretnie (być może jest tam coś, na co nie zwracam uwagi i 'wyszło' niezamierzenie). Czyżby chodziło o odniesienie do Trójcy 'pojedynczo'?
bez wchodzenia w szczegóły, do przeredagowania, warto.
:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania