"Wiatr"

Wiatr hula, jak szalony,

Tańczą w jego rytmie liście,

W towarzystwie wilgotnej runy.

 

Wieje, niczym się nie przejmuje.

Mija chłodne mogiły,

Które z impetem haniebnie atakuje.

 

Nie zważa na ich ostre kły.

Gwiżdże, świszcze, huczy, szumi,

Że z kominów już się nie dymi.

 

Zwiewny, jak ptak, lekki jak flak.

Lata wokół domków,

W których nikt już nie robi faworków.

 

Pusta ulica, pusta dzielnica.

Pewna siebie zawierucha,

Zwiewna, jak ptak, lekka jak flak.

 

Dmucha w pustą okiennice.

Ostatek ciepła z domu wybiła,

Nie patrząc na biedną dziewicę.

Średnia ocena: 3.4  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Florian Konrad miesiąc temu
    rozbawił :D
  • zsrrknight miesiąc temu
    *"Dmucha w pustą okiennice." - okiennicę
    nie wiem po co cudzysłów w tytule...
    Układ rymów mocno chaotyczny, przypadkowy wręcz, a treść... Momentami bez sensu i w sumie nie do końca wiadomo, o czym to jest.
    Na przykład:
    "w towarzystwie wilgotnej runy" - czemu w towarzystwie, czemu runy? Co to w ogóle robi ta runa i w jaki sposób jest wilgotna?
    "Nie zważa na ich ostre kły." - od kiedy mogiły mają kły? I nawet jeśli obracamy się w świecie metafor to i tak zupełnie się to nie klei...
    "Gwiżdże, świszcze, huczy, szumi,

    Że z kominów już się nie dymi." - i tu też nie wiem o co chodzi. Że wiatr wywiał cały dym z kominów xd?

    I pozwoliłem sobie również przeczytać opis na twoim profilu i rozumiem fascynację dawną poezją i autorami, ale takie pisanie bez ładu i składu byle tylko przypominało formą i treścią coś dużo starszego to trochę droga do nikąd. Bo inspirować się i naśladować można, ale musi to do czegoś prowadzić i musi też coś same sobą reprezentować.
    Pozdrawiam
  • erich miesiąc temu
    Dziękuje za komentarz!! Masz rację, od dawna mam problem z chaotycznością w wierszach, opowiadaniach, itp. Nie jestem w stanie tego zmienić, po prostu piszę o czym akurat myślę, widzę. Jeśli chodzi o metafory z tym też nie zawsze mi wychodziło. Ile kroć coś pisałam chciałam, żeby wszystko było dokładnie wytłumaczone, jednak treść była wtedy za długa i w opinii wielu nudna. Być może przez to, że przywykłam do pisania długich tekstów moje metafory nie są jasne i klarowne. Jednak myślę, że da się to "wyćwiczyć" :)). Pisać uczę się sama, w szkole niestety wymagają samych schematów, więc siłą rzeczy nie mam komu prezentować swoich "wypocin". Dlatego cieszę się, że objaśniłeś co jest nie jasne i nad czym wypadałoby popracować.
    Pozdrawiam!! :))))

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania