Wiatr drzemie w koronach drzew
Chwilami trzeba się zapomnieć,
stracić przytomność lub schować
w bezdomnym miejscu, gdzie mieszka nic
czy nic nie jest hipotetyczną śmiercią,
gdy wznosi się i opada
zjada od środka celebruje,
przekładając różańce- nie wiem
ktoś może powiedzieć, że jest to śmieszne,
bo świat ucieka a mimo to mocno trzyma w dłoni
klucz do przytuliska, miejsca, w którym
zamyka się piękno i strach
nie dotknie blasku
Komentarze (2)
Dobrze napisany, niepokojący wiersz.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania