Poprzednie częściWidziadło - Prolog
Pokaż listęUkryj listę

Widziadło - Rozdział I - Marynarka

-To wiesz co ? - nagle rozwiązałem całą sprawę w sekundę.

-Hmm?

- Ja to po prostu wezmę, wsadzę do szuflady pod piekarnikiem i jak zadzwonisz znowu to odbierzesz to wtedy co ? - chciałem szybko przejąć inicjatywę i zakończyłem stanowczo.

-No...No jasne, łał nie sądziłem, że tak to się potoczy łatwo, ale wiedziałem kogo wybrać do tej roli.

-Nie ma problemu. Po prostu wolę święty spokój, niż jakbym miał co chwilę zaglądać zza okna.- któryś raz z kolei uśmiechnąłem się nie szczero.

Nagle zaczął pić piwo jakby się paliło. Dotarło do mnie, że właśnie tak ta rozmowa miała przebiegnąć. Bez zbędnych pytań, bez zbędnego small talku.

-W takim razie będę już leciał, może kiedyś opowiem Ci całą historię, na pewno mogę obiecać, że zadzwonię szybciej niż myślisz. - W tym momencie, po raz kolejny zdało mi się jakby to było zaplanowane.

Jakim cudem chowam coś pod piekarnikiem, dodatkowo od prawie nieznajomego gościa, którego kojarzyłem jedynie ze zbereźnych opowieści i za bardzo mnie to nie interesuje ? Niemniej jakby automatycznie otworzyłem drzwi na klatkę i znajomy momentalnie za nie wybiegł. Zdążyłem jedynie podnieść rękę na znak pożegnania. Jestem pewien, że to dostrzegł.

To było dość dziwne, przyznałem sam przed sobą. Jednak od razu moje myśli skierowały się w stronę wiekopomnej rzeczy, która miała nadejść właśnie dziś. To dziś dyryguję grupą składającą się ze stu muzyków. Nie dość, że tak liczna grupa, to na występ została zaproszona cała akademia. Odczułem ponownie potworny stres, kojarzący się jakby od razu z wydarzeniami, które miały miejsce kilkanaście minut temu. Odwiedziny dalekiego znajomego, dodatkowo podejrzana paczka i jej przechowywanie, sen bez wyjścia. Jednak bez względu na to jak sprawy się miały, byłem w stanie po chwili skoncentrować się na tyle, aby dostrzec w jednym punkcie na szafie wiszącą - tę jedyną na tę okazję martynarkę.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania