***[widziała jak podnosi się z kolan...]

widziała jak podnosi się z kolan

polana i skwer w samym środku miasta

taki wstyd

a jutro znowu to powtórzą

każde po swojemu

zegnie i wyprostuje krzyż

doniesie do kolejnego dnia

światło które zdawałoby się przygasa

 

a przecież

jątrzy się ten żar jak niedogojona rana

choć chciałaby spać

poduszka trzyma głowę między skrzydłami ptaka

który nie zdołał się wzbić na tyle by uciec

więc drży

 

bo zna ten błysk

ostrza co ucina myśl żegnaną łopotem

ostatnie podrygi są drwiną

wymierzoną w gapiów

którzy szybko odchodzą

przezegnując strach

tną powietrze tępym wzrokiem

obłęd to inna forma rzeczywistości

przysposobiona gdy już nic i nikt nie wraca

 

pusty skwer

martwa fontanna

polana wyssana z mgieł

sucha tak że wystarczy byle zapałka

 

może gdyby był Bóg

albo inny człowiek

byle tylko pozwolił się bać

i latać

 

słyszała jak podnosi się szum

i to jak ręka opada

bezradnie zatykała uszy

ale pogłos pozostał

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Tjeri 14.06.2022
    Iga, wybacz, ale podnoszenie z kolan źle mi się kojarzy. Na tyle źle, że muszę poczekać aż wiersz mi się odkojarzy, dopiero dalej poczytam ;).
  • IgaIga 15.06.2022
    Tjeri - chodzi o prace ogródkowe. Tylko i wyłącznie ?
  • Tjeri 15.06.2022
    IgaIga
    Ja przeca nie mówię o intencjach, tylko głupich skojarzeniach... :)
  • IgaIga 15.06.2022
    Tjeri - no przecież wiem. Żartuję sobie.
  • MartynaM 15.06.2022
    Sposób, w jaki potrafisz oderwać się od ziemi i nazywać stany, które akurat przeżywasz, jest fantastyczny.
    Niewiele osób tak potrafi. Tym bardziej trzeba docenić. 6
  • IgaIga 15.06.2022
    Dziękuję, MartynoM.
  • Trzy Cztery 15.06.2022
    Zapałka/ tarka i draska".
    Tarka, czy potarka?
    Draska to inaczej potarka. Czy o to chodziło?

    Dużo ciekawego w wierszu. Poduszka, która trzyma głowę między skrzydłami ptaka - fajne to.
    Przez chwilę odebrałam obrazek jako uosobienie poduszki.
  • IgaIga 15.06.2022
    Trzy Cztery - mój błąd. Wywalam ten wers. Dzięki za czujność :)
  • Tjeri 15.06.2022
    To wracam.
    Poza tytułem, który nastraja mnie negatywnie, widzę tu coś, czego dawno u Ciebie nie było – nadmiar.
    Za dużo słów. Pewnie gdzieniegdzie wystarczyłaby zmiana wersyfikacji, ale są miejsca, gdzie słowa wytrącają się i zostają między zębami :D.
    Tu np. aż źle się czyta:
    "poduszka trzyma głowę między skrzydłami ptaka
    który nie zdołał się wzbić na tyle by uciec
    więc drży".
    Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to może być tylko w mojej głowie i w moim sposobie czytania. Ale szczerze się dzielę. :)
  • Tjeri 15.06.2022
    *Właściwie powinnam napisać pierwsze zdanie "po braku tytułu..." :)))
  • IgaIga 15.06.2022
    Tjeri - o! Jeszcze mi się jedno słowo znalazło. Powinno być "więc tylko drży" ?

    Nie wiem. Może i za dużo, ale tak właśnie czułam. I nadal czuję, że wyrzuciłam z siebie dokładnie to co chciałam. I jest mi (sic!) lżej. Serio. Po kilku miesiącach duszenia się we własnym chaosie wreszcie otwarłam okna i drzwi. Więtrzę. I tak mi z tym dobrze... ?
  • Tjeri 15.06.2022
    IgaIga
    I git. Jak masz pewność, że wszystko jest na miejscu, to na pewno tak właśnie jest.
  • Dekaos Dondi 15.06.2022
    Igalga↔Pomimo, że tekst nawiązuje także do zdarzeń zewnętrznych, to jakby rozedrganym w poszukiwaniu, wnętrzem umysłu, napisany, w drgającej poświacie poezji↔Pozdrawiam?:)
    Przeżegnując:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania