Więcej niż siebie
Wiedział, że jest przepełniona bólem i strachem. Od dawna patrzył z ukrycia na każdy jej krok, nadsłuchiwał słów szeptanych w ciemności albo krzyku w dzień. Niczego nie potrafiła przed nim zataić, czytał w niej nawet o tym, czego nie zapisała.
Nie była ofiarą, dla siebie stała się katem. Z jednej strony perfekcjonistka, z drugiej marzycielka, przy czym często te dwie cechy walczyły w niej ze sobą i obie przegrywały z wrodzoną nadwrażliwością, która wręcz nakazywała ucieczkę od tego, co choćby z małym znakiem zapytania. Uciec, schować się w sobie, zdusić źródło niepewności, znaleźć się ponownie na stałym lądzie, bo tylko tam potrafiła być silna, potrafiła być sama. To jednak nie znaczyło, że nie przechowuje w pamięci obrazów, na które codziennie patrzyła z tęsknotą, bo jak tatuaże pozwoliła wyryć je sobie na sercu. To były skarby, ważniejsze od bogactwa.
Nie umiała przekonać go, że przyszedł za późno. To już nie ta wiosna, gdy z daleka słychać śpiew ptaków, nie ten poranek, który wschodem budził do życia. Los na czarno barwił dni, jakby bawił się w jeden znany sobie kolor. Przełamywała to bielą, po szarość.
Dlatego nie mogła tam go wpuścić, nie jego który był jak taniec zorzy na niebie, jak dotyk zimnej dłoni na rozpalonym czole czy uśmiech magika.
W jej pojmowaniu świata zasługiwał na niewyobrażalnie więcej i to chciała mu dać.
To dała.
Komentarze (32)
A komu ten luksus potrzebny?
Mnie:(
Wiele rzeczy, w tym starość.
Ja jestem to to, głupol?
Kto takiemu dziwadłe jak Ty dał świadectwo ukończenia szkoły podstawowej.
Nie widzę żadnych Twoich publikacji. Wstydzisz się pod nikiem Grafodziwadło coś opublikować?. A może pod innym nikiem dajesz teksty i wystawiasz sobie dobre komentarze. Kultury u Ciebie nie ma i pewnie nie będzie.
Jak widzisz ja mam odrobinę szacunku zwracając się do Ciebie.
Widzę, że nie czytasz moje uwagi "ze zrozumieniem". Skomentowałem utwór, nie oceniałem autora.
Trudno, niewiele mnie to obchodzi, a teraz bądź tak uprzejmy komentować nowe teksty, a nie zapuszczać korzenie u mnie...
Długich zdań nie widział... Niech weźmie, ciemnogród, pierwszą lepszą lekturę i znajdzie bez trudu. Będę ciąć zdania, bo dla niego za długie. Niewiarygodne wprost...
Nic dziwnego ,że jak tylko coś opublikujesz to bez czytania masz zestaw jedynek.
No, ale i tacy jak Ty (nadal z dużej litery) są na tym świecie. Jeszcze raz ponawiam zawołanie. ENDE
Lepiej być eunuchem, czy ch...?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania