Ano, zdumiewa Grain. Choć pamiętam nie tak dawno, jak losy siedemnastoletniej Ineczki, Danuty Siedzik, partyzantki i sanitariuszki z Podlasia poruszały serca większości polskiej młodzieży, i jak na bazie jej dramatu powstawały grupy rekonstrukcyjne, kluby historyczne, stowarzyszenia kultywujące jej pamięć.
Dzięki za komentarz.
Pozdrawiam.
Ta opowieść przypomina mi wizytę w Chochołowie, gdzie Polacy zbuntowali się przeciwko Austriakom. Powstanie odwołano, ale wieść nie dotarła na czas do wsi. Powstanie stłumiono przy pomocy górali z dwóch okolicznych wsi. Wydarzenie upamiętnia statua odwrócona tyłem do wsi, której mieszkańcy pomogli Austriakom.
Pewnie wiele jest jeszcze takich nieznanych epizodów.
Dzięki za ten komentarz Bożenko. To był dokładnie ten sam czas, i to samo miejsce, Galicja Wschodnia. Po góralach spodziewałbym się czegoś lepszego. To było chyba jedyne miejsce gdzie powstanie doszło do skutku, przynajmniej w początkowej fazie. No ale w całej pozostałej reszcie okolicy głupie chłopstwo poszło za wódą, złotymi reńskimi, i solą. Oczywiście nie do pogardzenia było to co zrabowali po dworach.
O tym odwróconym pomniku/ statule nie słyszałem, ale to super dobry pomysł.
Pozdrawiam serdecznie.
Cóż, chłopstwo w tym czasie wcale nie było tak mocno uświadomione narodowo i bardziej obawiano się kar ze strony austriackich urzędników niż ryzyka udziału w powstaniu. Miało ono zresztą zgodnie z nazwą opinię powstania Krakowskiego, a nie ogólnie polskiego, nie było więc takiego wielkiego przywiązania do organizatorów. Zapał chłopów do pokazania władzom jak bardzo są przeciwni powstańcom i nie trzeba karać ich rodzin był tak wielki, że niektórych powstańców uratowali przed śmiercią... Austriacy.
Dziękuję. Tak Austriacy ratowali powstańców przed rozwydrzonym chłopstwem. Czy było nieuświadomione narodowo? I tak i nie, bo za Kościuszki walczyli z Rosjanami. Coś jak te rozwydrzone babsztyle dzisiaj. Historia powtarza się w postaci farsy.
W jednym, krótkim tekście, zawarłeś ogromny ładunek. Nieco mi to przypomina "Bursztyny" Zofii Kossak. Takie nanizane na jeden sznureczek okruchy historii. Brawo.
Komentarze (11)
Dzięki za komentarz.
Pozdrawiam.
Pewnie wiele jest jeszcze takich nieznanych epizodów.
Pozdrowienia!
O tym odwróconym pomniku/ statule nie słyszałem, ale to super dobry pomysł.
Pozdrawiam serdecznie.
Super, ze przypominasz zapomnianą historię bohaterów. Wielki szacunek za to.
Pozdrawiam.5
Cóż, chłopstwo w tym czasie wcale nie było tak mocno uświadomione narodowo i bardziej obawiano się kar ze strony austriackich urzędników niż ryzyka udziału w powstaniu. Miało ono zresztą zgodnie z nazwą opinię powstania Krakowskiego, a nie ogólnie polskiego, nie było więc takiego wielkiego przywiązania do organizatorów. Zapał chłopów do pokazania władzom jak bardzo są przeciwni powstańcom i nie trzeba karać ich rodzin był tak wielki, że niektórych powstańców uratowali przed śmiercią... Austriacy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania