Wiecznie młodzi rozdział 2 cz. 1
Klaudia ze zrezygnowaniem odłożyła komórkę. Natalia nie oddzwoniła, ale już do tego przywykła. Ciekawe czy wszyscy Śmiertelnicy zapominają o najważniejszych dla nich sprawach. Pewnie nie, bo przecież mają swoich aniołów, którzy przypominają im o wszystkim tym, co wyleciało im z głowy. Mają swoich aniołów, a i tak spotyka ich tyle nieszczęść…
- Klaudia chodź tu szybko – usłyszała z dołu melodyjny głos mamy.
Dwie sekundy później była już w kuchni.
- O co chodzi? – spytała, odgarniając z twarzy długie kosmyki czarnych włosów.
- Jeszcze nie wiem – odpowiedziała poważnie mama. – Gracja ci wszystko wyjaśni.
- Gracja? – Klaudia nie mogła powstrzymać się od wypowiedzenia tego imienia z ogromnym szacunkiem, choć w ostatnich latach królowa polskich elfów straciła dobrą reputację.
- Tak. Powiedziała, że tylko ty możesz jej pomóc. Nie mam pojęcia, o co może chodzić, ale… Zapomnij o tym, co Elfy mówią na jej temat. Gracja była i jest najlepszą królową, jaką kiedykolwiek mieliśmy.
- Wiem, mamo – odpowiedziała poważnie Klaudia. – Boję się tylko, że będę musiała odejść.
Wypowiedziała te słowa bardzo cicho, jakby się bała, że samo ich wymówienie, mogłoby sprawić, że się spełnią. Mama podeszła do niej i przygarnęła ją do siebie.
- Nie martw się – szepnęła, gładząc córkę po włosach. – Gracja jeszcze cię nam nie odbierze. Czuję to.
Klaudia poczuła cudowny zapach matki i przez chwilę miała wrażenie, że znowu jest małą Elfką i, że znowu przytula się do swojej rodzicielki przy byle okazji. Ale to wrażenie trwało tylko ułamek sekundy. Jedną małą chwileczkę. Potem prysło, a Klaudia wiedziała, że być może nigdy go już nie poczuje.
Wróciła do swojego pokoju. Do przybycia wysłańców królowej Gracji miała jeszcze dwie godziny. Nie musiała niczego z sobą zabierać, bo wiedziała, że na zamku wszystko już będzie na nią czekało. Poza tym Elfy nie potrzebowały zbyt wielu rzeczy. Wystarczyła im natura, którą tak brutalnie niszczyli Śmiertelnicy. Klaudii wydawało się czasem, że oni wiedzą o ich istnieniu, i dlatego z taką determinacją wycinają lasy, zanieczyszczają wody… Może chcą ich zniszczyć.
Wyjęła z szuflady biurka niewielki zeszycik, który zaczarowała dla niej jedna ze znajomych Czarodziejek. Och, tyle problemów by zniknęło, gdyby okazało się, że Natalia też jest jedną z nich.

Komentarze (4)
Bo nie wiem czy dobrze zrozumiałem .
:>
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania