wieczorynka
czerwone słońce zachodzi
kicz na niebie bawi Edypa
na galerii stoi morderca
jest z terakoty
ustawił go kochający ojciec
dzieciaki bawią się nad rzeką
betonowy bulwar naprzeciw plaży
dziewczyna siedzi samotnie
zbyt piękna żeby była prawdziwa
czeka aż gwiazdy spadną do wody
landszaft nad landszaftem
cukier do kawy
Edyp zaciąga zasłonki
córka czyli siostra śpi spokojnie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania