Wiedźma

Kawałki mojego złamanego serca tworzą ścieżkę

Zostawiam je tuż za sobą, wchodząc do lasu

Cienie otulają moje blade, nagie ciało

świecące jak księżyc w pełni

Szelest liści opuszcza drzewa i gra na strunach mojego gardła

Żyły błyskawic, które kiedyś przebijały niebo, teraz rozświetlają mi oczy

Mężczyźni odwracają się ze strachem,

jestem współczesną Meduzą

Wszystkie stworzenia leśne żyją na mnie

Muszle ślimaków to moje klejnoty,

ptaki gniazdują w moich splątanych włosach,

pająki ubierają moje ciało

Jestem całym Wszechświatem

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Laura Alszer dwa lata temu
    Zatrzymałam się tu na chwilę, w melancholii... Ładny wiersz
  • Zenza dwa lata temu
    W nawiasach zaznaczyłem co bym wyrzucił, ale to Twój wiersz.

    Kawałki (mojego) złamanego serca tworzą ścieżkę
    Zostawiam je (tuż) za sobą, wchodząc do lasu
    Cienie otulają (moje) blade, nagie ciało
    świecące jak księżyc w pełni
    Szelest liści opuszcza drzewa i gra na strunach (mojego) gardła
    Żyły błyskawic, które kiedyś przebijały niebo, teraz rozświetlają (mi) oczy
    Mężczyźni odwracają się ze strachem,
    jestem współczesną Meduzą
    Wszystkie stworzenia leśne żyją na mnie
    Muszle ślimaków to (moje) klejnoty,
    ptaki gniazdują w (moich) splątanych włosach,
    pająki ubierają (moje) ciało
    Jestem (całym) Wszechświatem
  • Amnezja Wsteczna dwa lata temu
    Zgadzam się, od razu lepiej się to czyta.
  • wikindzy dwa lata temu
    Co zenza by wyrzucił, to pewnie słusznie by zrobił, poza tym całkiem zmysłowo, jakoś wyróżnia się na tle zalewu tutejszej poezji na poziomie uśrednionym, podnosi średnią, większość zaniża, ten podnosi.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania