Wielka wygrana wciąż czeka

Przy zgaszonym świetle i przy kominku, próbuję

nie zasnąć, na ścianach tańczą cienie, a wino ma taki

słodki smak. Błyskawica rozrywa niebo. Pamiętasz

Toskanię – tam pierwszy raz bałaś się burzy.

 

To był magiczny czas uniesienia, w amoku gotów

byłem rozszarpać ciało, i wyrwać serce. Jesteś tam,

jeszcze? Dopada nas codzienność. Czy tego chcemy,

czy nie.

 

Kolejny kieliszek, kolejna błyskawica, a ja czuję

twój zapach, ciepło rozchylonych ud, cierpki smak

Tequili w Chiapas. Podobno boski nektar pulque

cieknie z 400 piersi bogini Mayahuel.

 

Musiałem wyjechać, by zrozumieć.

„Jesteś wyjątkowa”. – I to cię tak śmieszyło? Mówią,

że człowiek bez wspomnień zmarnował życie.

Jestem więc szczęściarzem. Mam ich tak wiele.

 

Losowaliśmy – codziennie: kto będzie dziś panem,

a kto niewolnikiem. Czyje fantazje odkryje świat,

a które utopi w szampanie. Pozowałaś do słońca,

nagością, szelestem pończoch zaklinałaś czas.

 

Nasz eden. I te fotografie.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Marek Żak dwa lata temu
    Podoba mi się to między amokiem, burzą i codziennością z Chianti i Toskania w tle, no i to losowanie na końcu, Życiowy erotyk, plus. Pozdrawiam
  • Baba Szora dwa lata temu
    Bardzo zmysłowo.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania