Wieloryb
- Dzień dobry. Chciałbym kupić akwarium, ale takie naprawdę duże. Kilka razy większe od tego sklepu.
- A co, otwiera pan oceanarium?
- Nie, to do użytku prywatnego.
- Jeśli chce pan sobie popływać, lepiej zbudować basen.
- To nie ma być dla mnie, tylko dla wieloryba.
- Ma pan wieloryba?
- Tak właśnie powiedziałem.
- W domu?
- Tak, w wannie.
- Na takiego bydlaka musi pan kupić sobie co najmniej całe jezioro albo morze, a jak pan jest bardzo bogaty to nawet ocean.
- Tak? A który?
- Na pewno nie Arktyczny, bo tam za zimno. Hmmm… A pokaże mi pan tego wieloryba?
- Chętnie.
*****
- Przecież to jest… korek.
- Nie, to wieloryb.
- Taki mały?
- Bo to młody. Jak będę go dobrze dokarmiał, na pewno urośnie. A kiedy przykładam do niego ucho, to nawet słyszę szum morza.
- To bardzo ciekawe, ale to zdecydowanie jest korek. Całkiem martwy.
- Naprawdę?
- Bez dwóch zdań.
- W takim razie nie potrzebuję akwarium?
- Nie, potrzebuje pan tylko jednego.
- Tak? Czego?
- Dobrego psychiatry.
Komentarze (11)
- Bez dwóch zdań.
Tak mogłeś zakończyć, fantomas. A Ty dopisałeś jeszcze nie dwa, a pięć zdań! :)))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania