Wiem, co zrobiliście - prolog + rozdział 1

Prolog

Umrzeć, to było jej pragnienie. Tak bardzo nienawidziła życia, że nie widziała już innego rozwiązania niż śmierć. I choć się jej bała, to w głowie wciąż słyszała to słowo: umrzeć, umrzeć, umrzeć...

Zrobiła krok w przód i spojrzała w dół, na pieniące się fale. Zakręciło się jej w głowie. Przełknęła ślinę. Czy była dość odważna, by zrobić kolejny krok i rzucić się w dół?

Wtem przypomniała sobie ich twarze. Twarze wykrzywione okrucieństwem. Wzrok, jakim na nią patrzyli. Zapach alkoholu, który czuła, kiedy do niej się zbliżyli. Ich szyderczy śmiech, kiedy...

Łzy wezbrały się w jej oczach. Słone potoki spłynęły po jej policzkach, a ona potrząsnęła głową, jakby chciała pozbyć się dręczących ją wspomnień.

Zaczęła krzyczeć. Krzyczała tak długo, aż jej krzyk zmienił się w pisk i aż zabrakło jej tchu.

Znów pomyślała o nich. Nie... Nie mogła z tym żyć. Nie potrafiła. Miała nadzieję, że oni też nie umieją z tym żyć.

Skoczyła.

 

Rozdział 1

Daniel Heron bał się. Raz po raz spoglądał na kartkę, którą trzymał w drżących dłoniach. Czytał wielokrotnie zdanie, które ktoś na nie napisał, zupełnie, jakby chciał doszukać się jakich ukrytych słów. Ale prócz zdania „Wiem, co zrobiliście” nie było tam niczego innego.

Daniel zgniótł kartkę i wyrzucił ją do kosza. Wyjął z kieszeni telefon komórkowy i wybrał numer swojego kumpla, Maxa. Ten, jak na złość, nie odbierał.

- Cholera! - przeklął głośno Daniel, chodząc w tę i we w tę po pokoju.

Czuł, że za chwilę zgłupieje, jeśli nie porozmawia z Maxem. Dlatego, zamiast dzwonić do niego kolejny raz, Daniel zszedł na dół, założył kurtkę i wyszedł na dwór.

Nieco chłodne, październikowe powietrze, otrzeźwiło go i przywróciło zdolność logicznego myślenia. To na pewno jakiś głupi żart, próbował sobie wmówić, myśląc o kartce, którą znalazł w swoim plecaku wczorajszego dnia.

Nikt nie mógł znać prawdy o tym, co stało się dwa tygodnie temu. Nikt prócz niego, Maxa i tej dziewczyny, Taylor.

Na myśl o niej zrobiło się niedobrze. To przez niego i Maxa Taylor się zabiła. Max tyle razu mówił Danielowi, żeby przestał być mięczakiem i zapomniał o tym, co zrobili Taylor po pijaku. Jednak on nie potrafił. Wciąż gryzły go wyrzuty sumienia, ale nie mówił o tym kumplowi, bo bał się, że ten go wyśmieje. Niejednokrotnie Daniel budził się w nocy, zdyszany i spocony, mając przed oczami koszmarną scenę: widział, jak policjanci wyławiają z rzeki ciało, ale nie jest to ciało Taylor, lecz Maxa.

Idąc do domu kumpla, Daniel wyjął z paczki papierosa i zapalił. Próbował się uspokoić, ale marnie mu szło. Wciąż nie mógł zapomnieć o tej dziwnej kartce.

Dopalając papierosa, zapukał do drzwi domu Maxa. Otworzyła mu matka jego kumpla, Jade. Uśmiechnęła się krzywo, kiedy zobaczyła Daniela.

- Maxa nie ma w domu – powiedziała nieprzyjemnym tonem. - Wyszedł gdzieś i nie wiem, kiedy wróci.

Daniel skinął głową. Matka Maxa nie ukrywała, że za nim nie przepadała. Uważała, że jej synek był aniołkiem, podczas gdy to on właśnie był tym złym.

Daniel odwrócił się na pięcie i odszedł. Poczuł dziwny niepokój z powodu nieobecność Maxa i postanowił wrócić do domu.

W drodze powrotnej jego telefon zadzwonił. Z początku Daniel myślał, że to jego kumpel do niego dzwonił, ale mylił się. Jakiś zastrzeżony numer próbował się z nim połączyć. Odebrał po chwili wahania.

-Halo?

- Wiem, co zrobiliście ty i twój pieprzony kumpel, Max. Zemszczę się. Nie ujdzie wam to na sucho. Lepiej zacznij się pilnować, bo już niedługo możesz być trupem – mówił jakiś cichy głos, który brzmiał, jakby wydobywał się spod ziemi.

Nim Daniel zdążył coś odpowiedzieć, rozmówca rozłączył się. Jeszcze przez chwilę chłopak tępym wzrokiem wpatrywał się w ekran swojego telefonu i wreszcie dotarło do niego, że miał bardzo poważne kłopoty.

 

 

***

Jako, że prolog jest krótki, postanowiłam dodać od razu pierwszy rozdział. Czekam z niecierpliwością na Wasze komentarze :)

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • NataliaO 29.10.2014
    mógł prolog być dłuższy i wyjaśnić co nieco ale pewnie zrobisz to dalej, zaciekawiłaś mnie ale czekam na dalej :)
  • Amy 06.11.2014
    Prolog i pierwszy rozdział bardzo mnie zaciekawiły. Już zabieram się za kolejny :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania