Zawiść
Terrorysta — „Bóg jest wielki”:
najpierw krew, a później jęki...
Krew, eksplozja na całego,
kłęby dymu duszącego.
Płonie w piekle dusza jego,
a przynajmniej pragnę tego,
aby cierpiał, by wciąż bolało,
by ognia nie było zbyt mało.
Wiem, że zawiść jest okropna,
lecz nastąpił zachód słońca...
Dla pozabijanych na zawsze,
dla zranionych w czasie walki.
Walki o to, by móc wyzdrowieć.
Najważniejsze w życiu — zdrowie.
Nie pieniądze, cześć, diamenty...
co nieraz burzą fundamenty.
Za to w koło groźną zawiść
czczą jak jej siostrę — nienawiść.
Oczywiście czczą ją ludzie
przy pomocy kasy głównie...
Jednak zawiść to też plotka,
która sieje zło oraz postrach,
zabija niewidocznie od środka
w nas wszelką dobroci postać.
Autorka Ania Queen Black
Komentarze (3)
Dobra, by to wszystko wyprostować powiem wprost. Nie mogę zmienić formy gramatycznej w zdaniu, gdyż to obrazi Boga i zmieni sens wiersza... A tego zwyczajnie nie chcę .
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania