Demon we mnie.
Kiedyś wydawało mi się,
iż koszmarem jest me życie.
Teraz bardzo dobrze wiem,
że to tak nie skończy się.
Mały demon we mnie trwa...
Mówi, aby z życia zwiać,
bo nie warto tutaj trwać,
jak ma być ta ciągła mgła.
Ja piekła boję się serio.
Kiedyś próbowałam odejść.
Teraz nie mam tej odwagi.
Nie potrzebuję zniewagi.
Ale gdy coś we mnie pęknie,
ponury Żniwiarz przede mną klęknie.
A ja zza krawędzi pójdę z nim za rękę.
Później on oddzieli mą duszę od ciała.
Lekarz głośno powie, że serce nie działa.
Wypisze akt zgonu, w nim zawrze godzinę.
Ja chyba szczęśliwa będę właśnie tam,
gdzie ciało nie pójdzie, a dusza robi włam.
I żeby nie było — to nie jest żaden chłam.
Z jednej strony chciałam zapukać do bram,
pożegnać się już ostatni raz, serio,
lecz strach przed piekłem daje mi tu jestestwo.
Autorka: Ania Queen black.
Komentarze (8)
Z resztą jak komuś nie podoba sie to co pisze, czy też w jaki sposób pisze, to dana osoba wcale czytać tych ,,bzdur " nie musi. Pozdrawiam 🫡🙃💥
jeszcze jeden błąd popraw...
trzeba jeszcze trochę pożyć aby sobie zasłużyć na docenienie i co niektórych czegoś nauczyć.
PS. Miłego wieczoru. 🫡
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania