Powstanie?

Upadamy wielokrotnie —

niby to nas umacnia.

Jednak ja nie czuję siły,

czuję, że to nie starcza.

 

Co się musi stać naprawdę,

żebym poczuła szczęście

i cieszyła się drobiazgiem...?

Czy mój ból kiedyś pęknie...?

 

Ból do Boga — za powstanie

mnie w rzeczywistości, której

szczerze, na serio nie chcę.

Chciałabym być dla świata...

 

Ale świat tego nie chce.

 

Żyję jakby w zawieszeniu

między ziemią a piekłem...

Piekłem, w którym na pewno

po tym życiu znajdę miejsce.

 

Niebo zarezerwowane dawno

jest dla świętych oraz dzieci,

tylko ja nie jestem święta.

Dzieckiem też dawno nie jestem.

 

Mówisz, bym pisać przestała.

Dobrze — już kończę ten werset.

Jednak zanim to nastąpi,

zabierz mi teraz moje serce.

 

Autorka Ania Queen Black

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Sokrates 3 miesiące temu
    Już za takie wiersze masz co najmniej czyściec. Nie rozumiem tylko sensu słów:" Ból do Boga za powstanie mnie w rzeczywistości". O co tutaj chodzi?
  • Ania Queen Black 3 miesiące temu
    Ból do Boga za powstanie mnie w rzeczywistości... Już tłumaczę ...Chodzi o to, iż w powyższych słowach żywię uraz do Boga co ukształtował ten świat na swoje podobieństwo, za to że stworzył również i mnie w tym świecie... W takim, a nie innym miejscu, czasie, przestrzeni... Ponieważ chciałabym, by moje życie wyglądało zupełnie inaczej.
    Z resztą nie raz dochodziłam myślami do wniosku, że wolałabym umrzeć za dziecka jak była do tego okazja. (...)

    Wiem, iż to jest głupi i próżny punkt widzenia, ponieważ w teorii człowiek czynem zmienia swoje życie. A w praktyce ja jestem tak zapętlona w tym życiu, że nie wiem co jest co i od czego zacząć. Mam do Najwyższego żal, gdyż być może, gdybym urodziła się w innej rodzinie itd rzeczywiście byłabym inna.
    Aczkolwiek przecież, to stwierdzenie za każdym razem jest iluzją, bo owszem z jednej strony mogłoby być lepiej, a z drugiej gorzej. W tej sytuacji można by tylko cofnąć czas do zera i nie popełnić tych błędów, które się popełniło. Mam wrażenie, że to właśnie, te błędy ukształtowały moje życie oraz osobowość... Tylko wszyscy wiemy, iż nie cofniemy wskazówek zegarów. By naprawić swoje błędy I o to już mogę mieć żal... Jednak ten żal od początku chyba powinnam mieć do siebie za popełnienie tych błędów. Przecież, gdyby ludzie mieli możliwość władania czasem, czy też możliwość powrotu do dzieciństwa ... Raczej szybko nastąpił by totalny koniec świata, gdyż zapewne nie każdy chciałby naprawiać błędy. A przede wszystkim nie każdy cofnąłby się w czasie mając dobre zamiary.

    Jednak z drugiej strony mogę mimo wszystko tak jak w powyższym wierszu.

    Kiedyś za dziecka marzyłam o
    medycynie... I wiesz co? Zostało mi to
    szybko wybite z głowy. Chciałam należeć do wolontariatu... Super ideologia, jednak w praktyce nie mam dojazdu. Tu mamy kolejne dwa wersy Chciałabym być dla świata, ale świat tego nie chce.
  • Ania Queen Black 3 miesiące temu
    Ad ,,Jednak z drugiej strony mogę mimo wszystko, tak jak w powyższym wierszu. Mieć żal do Boga, bo przecież On może wszystko, a jeśli może wszystko to dlaczego w naszym życiu tylko i wyłącznie milczy?

    Ps. Mieć do kogoś ból
    Te sformułowanie oznacza, iż żywimy do kogoś uraz za coś i odczuwamy jakąś negatywnie odczuwalną emocję do tej osoby w kontekście tego co nam zrobiła albo w kontekście tego co nie zrobiła, a przecież mogła by to uczynić.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania