Wiersz poranny
Słońca promień
Łaskocze po nosie
i z powiewem wiatru
Rozciągnąć się błogo
przyzwala na łóżku.
Uśmiech wnet na twarzy
maluje już cienie
Make-upem radości
do świergotu taktu.
Łyk wody i stopa
stąpa lekko po ziemi
słysząc Tę muzykę.
Już rozciągasz ciało
I ręce unosisz
w swym porannym tańcu.
Lubisz tę codzienność
I tę gimnastykę.
Gdy przymykasz oczy
W ciała naprężeniu,
Te chwile dla siebie,
Te chwile dla duszy.
Zaczerpnij powietrza
Pierś wyprężaj śmiało
Bądź jak posąg
celebrując chwile
Stojąc tak w zadumie.
Po chwili odetchnij
A wtedy pomału
krok za krokiem
ruszaj i czerp radość
z życia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania