wiersze rozwiane
pakuję wiersze, wszystkie obietnice w siatki, zrywki po jabłkach...
nie skłamię, nie wyprę się, każdy z nich złożyłam tobie i każdy jest o miłości.
rozlicz mnie z nich, słowo po słowie, proszę.
proszę, domagaj się tego co pomiędzy wersami.
zanim schowam się w za dużej bluzie, nim na półpiętrze zawiążę sznurowadła i udam, że nie słysze jak krzyczysz
"załóż kaptur bo wieje".
w dłoniach mam siatki, zrywki po jabłkach, w nich wiersze, obietnice
(wszystkie o miłości, wszystkie złożone tobie).
porywisty wiatr co jakiś czas przypomina mi po co tu jestem, próbuje je wyszarpać, ponagla.
trzymam się ich kurczowo,
jeszcze przez chwilę.
Komentarze (8)
dzięki za wizytę :)
a ty nie wiesz, czy włożyłaś, te najbardziej bliskie Tobie:)↔Pozdrawiam:)
gdyby nawet, to wiersze pisz bo dobre
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania