Wierszyk bogobojno-ojczyźniany
Sierpem młotem kołowrotem,
Wszyscy wespół raźnym krokiem,
Przodki nasze, Dziadki nasze,
Budowali nam poddasze.
Potem przyszła Solidarność,
Sami sobie winni marność,
Przodkom naszym, dziadkom naszym,
Rozgrabili resztki maszyn.
A na drzewach zamiast liści,
Wisieć bedą komunisci,
Darli mordy na "hołotę",
Aby przejąć ich robotę.
Balcerowicz zbił inflację,
Nie starczyło na kolację,
Lepper wtedy prawdę wiedział,
W sejmie wszystkim opowiedział.
Łeb mu szybko ukręcili,
Tusk z Kaczyńskim ręce zmyli,
Całą Polskę podzielili,
Od tej pory w złocie żyli.
Sierpem młotem kołowrotem,
Wszyscy razem raźnym krokiem,
Bracia nasi, dziatki nasze,
Budujemy im poddasze.
Tu wierszyka leży morał,
Choćbyś Polski pół przeorał,
Choć budować nasz kraj będziesz,
Przez nich zawsze w gównie zgrzęźniesz.
Komentarze (8)
Każda tematyka zasługuje, wiersz jak obraz, bez efektownej ramy na urodzie traci ?
ps. czekam na piątą tajemnicę :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania