wierzę w siebie

niczym niedopałki pety innymi słowy

słowa bezwładnie układam

na asfalcie i chodnikach obsranych

psie gówno też ma swoje prawa

poleży

sprzątnie je pani spod klatki Be

 

jeśli deszcz moczy mnie klnę

otwieram wino Janek napij się kończę dzień

jak świat co jego kres gdzieś zapisany

lecz nie wiadomo gdzie

bo chlapnięte uszko ma

 

idę ulicą oglądaj się ludzie

mówią on nic nie znaczy

nie widzę się w kościele

w mordzie gumę mielę

całą niedzielę przeleżałem bykiem

najbardziej wierzę w siebie

w swoją dobrą w życiu rolę

wybieram inną niż wszyscy drogę

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania