Wigilia

W ciemną zimną noc jak ta

Gdy nikogo nie ma wokół

Chciała się uronić łza

Lecz zastygła w tym amoku

Ciemno zimno nikt nie woła

Gdzieś w oddali widać światło

Jasne ciepłe lecz nie zdoła

Wyrwać mnie z pazurów czartom

W domach drzewka ozdobione

Blask choinek łączy ludzi

Dzieci krzyczą rozbawione

Miłość wkoło wnet się budzi

To wigilia przyszła znowu

Jak co roku ma w zwyczaju

Lecz ja sama wkoło grobów

Szukam ciepła tudzież raju

Nie mam z sobą zapalniczki

Świeczki, nafty ni latarni

Chyba już zwariował licznik

Od emocji jakże skrajnych

Cisza pustka i papieros

Podpalony ogniem czyimś

Kto przechodził nieopodal

I o dziwo był dość miły

Razem z dymem wraz do piekła

Moja dusza uleciała

Choć przy stołach wolne miejsca

Żadna brać mnie tam nie chciała

Może złapie tego kogoś

Kto dziś sam jak ja się włóczy?

Bo choć serce ma wspaniałe

Brak bliskości wewnątrz huczy

Świat nas nie chce bośmy inni

Czarni, smutni, potępieni

Zwykli rzucać na nas czary

By bez żalu nas wyplenić

Dogoniłam czarną postać

Która ognia nie szczędziła

I się wcale nie zawiodłam

Gdyż ta piękność śmiercią była...

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Sokrates 2 miesiące temu
    Nastrój samotności i wyobcowania dobrze oddany. Nie wiem jakie są możliwości zaangażowania się w pożyteczną działalność w twojej okolicy. W większych miastach jest wiele możliwości szczególnie ostatnio dla seniorów. Młodzi zapewne mają inne potrzeby i mniej czasu ale pisanie wierszy a może i książki (pamiętnika) pomoże wypełnić czas i zastanowić się nad swoim życiem i planami na przyszłość.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania