Wigilia
Zenek się z Józkiem spiera gorliwie
Ewa – ma uszy na plotki chciwe
I o Joannie i o Grażynie
I o tym z Belgii – grubym kuzynie.
Mnożą się słowa ostre jak noże
Choć to spotkanie – w imię jest Boże
Mnożą się plotki i oskarżenia
Przytyków dzioby – i złe życzenia.
Janek się Piotrem spiera – o pole
Zofia z Aliną – o remont w szkole
Kłóci się wnuczek z brodatym dziadkiem
Choć się przed chwilą – dzielił opłatkiem
Mikołaj zajrzał do domu tego
Sięgnął głęboko do worka swego
Trzy książki plecak do powiek cienie
Na rózg dłonią szybką – wymienił
Nie jest – drodzy państwo groteska
Ani obrazek – prześmiewczą kreską
Ani kabaret – dla pułku wojska
Tylko wigilia – klasycznie polska…
Komentarze (7)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania