WIGILIA #OneShotChallenge (nominuję: O-Ren-Ishii, Grubas, Elizabeth Lies)

No to zaczynamy! :)

 

Kiedy Anthony wszedł do domu w lesie nie spodziewał się jak się to skończy. Był przygotowany na ostateczne starcie z wrogiem, ale...

Była zimna, grudniowa noc. Wigilia. Cała rodzina zebrała się już przy stole, Anthony przyszedł ostatni. Przekroczył próg drzwi...

– Wesołych Świąt! – krzyknął.

Nikt mu nie odpowiedział. Dziwne – pomyślał. Zdjął płaszcz i wszedł do salonu. Ogień w kominku hulał, lampki na choince mieniły się kolorami tęczy, gdzieś cicho wybrzmiewała kolęda. Stół wigilijny nakryty suto. Ale było pusto.

– Jest tu kto? – zapytał. Cisza. – To nie jest śmieszne!

Nikt mu nie odpowiedział. Wszedł do kuchni, zapachy potraw unosiły się w powietrzu. Kubek z herbatą, stojący na niewielkim stole był jeszcze ciepły. Muszą gdzieś tu być – pomyślał. W końcu dzisiaj miał się spotkać z wrogiem. Jak nie dzisiaj, to kiedy?

– Miś! Jesteś! – krzyknęła kobieta.

Anthony odwrócił się gwałtownie, zobaczył swoją rodzinę. Żonę, dzieci, teściów.

– Bardzo śmieszne! Szukałem was!

– Miś! Odezwij się! – krzyczała żona.

– Przecież stoję przed tobą do jasnej cholery! – zdenerwował się.

– Mamusiu! Miś! Coś jest nie tak! – kobieta wpadła w histerię.

– Możesz przestać robić szopki?! – zdenerwował się jeszcze bardziej.

 

Mężczyzna krzątał się po domu. Nikogo w nim nie było. Stół wigilijny czekał... Dlaczego nie ma tu nikogo?

 

– Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie...

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Elizabeth Lies 05.09.2016
    Domyśliłam się zakończenia, ale ogólnie opowiadanie fajnie się czyta. Ode mnie będzie 4, bo jednak nie porwało mnie to i oczywiście, bardzo dziękuję za nominację. Niedługo coś na bazgrzę. .
  • TeodorMaj 05.09.2016
    Fakt, średnio mi to wyszło ;) Dziękuję za ocenę i komentarz :)
  • Pan Buczybór 05.09.2016
    Elizabeth już wszystko powiedziała. Ja dodam tylko ocenę. 4
  • TeodorMaj 05.09.2016
    Dziękuję :) Następnym razem bardziej się postaram ;)
  • Grubas 05.09.2016
    Zakończenie średnio wyszło. Dzięki za nominacje i ode mnie również cztery.
  • Violet 05.09.2016
    Za opowieść wigilijną i Misia daje 5. Przewrotność w Twoich tekstach, to Twoje drugie imię, niby nic tu nie ma, ale...
  • Alicja 06.09.2016
    Ciekawa opowieść wigilijna. Już od początku wiedziałam, że tak się zakończy. Daję 4 :)
  • Rasia 09.10.2016
    "Kiedy Anthony wszedł do domu w lesie nie spodziewał się jak się to skończy" - przecinek po "domu" i "się". Ile orzeczeń, tyle przecinków (no, prawie zawsze, ale to taka wskazówka)
    "Kubek z herbatą, stojący na niewielkim stole" - bez przecinka, bo w tym miejscu rozdziela zdanie na części, które nie mogą bez siebie funkcjonować
    "Przecież stoję przed tobą do jasnej cholery!" - przecinek po "tobą", bo wtrącenie
    Obiecałam, a więc jestem. Mam nadzieję, że czekanie nie było aż tak uciążliwe, ale w końcu znalazłam troszkę czasu :) Tekst mi się bardzo podoba, ciekawie pomyślany. Zwłaszcza ten motyw, że w Wigilię przyjmujemy gości do stołu i zostawiamy wolne miejsce, które w tym wypadku zapełnił duch. Fajne jest też to przeciwieństwo świątecznej atmosfery - bo niby choinka jest, potrawy są, ale wszystko jest takie nienaturalne i zniekształcone, jakby to była Wigilia w nawiedzonym domu. A więc ode mnie 5 :)
  • TeodorMaj 09.10.2016
    Rasiu, bardzo się cieszę, że zajrzałaś. Bardzo dziękuję za komentarz i ocenę :) Jutro naniosę poprawki :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania