Wilczka↔Dekaos Dondi

– Posłuchaj Wilczko – powiedziała pani Wilk do niedużej córeczki. – Zaniesiesz kochanej babci, poczęstunek.

– Dobrze, mamusiu. Z radością zaniosę – potwierdziła zagadnięta. – A co to za smakowity zapach? Powiedz proszę.

– Pieczoną kaczkę włożyłam do koszyczka i flaszkę procentowej czerniny, żeby starą Wilczycę, wzmocnić – wytłumaczyła zachęcająco. – Bo wiesz, gdy wydobrzeje, to może nam zapisze stado zapeklowanych baranów.

– Dobrze, że już nieżywych – dodała roztropnie Wilczka.

– Tylko bardzo cię proszę – przestrzegła mamusia uroczą pociechę. – Strzeż się w lesie białego ciała na zielonym. Jest bardzo sprytne i przebiegłe.

– A co to mamusiu? – zapytało wilcze maleństwo, potrząsając ciekawie sierścią. – Jakiś groźny potwór?

– Żeby tylko potwór, to pal go licho – westchnęła. – To o wiele ktoś gorszy. Krwiożercza ludzka babcia, na rencie inwalidzkiej.

– No co ty mamusiu. To nie trzeba się bać – zauważyła poinformowana.

– Trzeba, dziecko, trzeba – uświadomiła mamusia. – Zarżnęła watahę atakujących wilków, parasolem, a niektóre, co smaczniejsze tłuściutkie maleństwa, pożarła na surowo. Dlatego, jako poharatanej w obrończej walce bohaterce, przyznali rentę. Doszła do siebie, ale nie całkiem i teraz czai się w lesie, na małe ufne Wilczątka.

– To dlaczego mamusiu wysyłasz mnie do babci? Pragniesz mojej śmierci?

– Mamusiu? Ha ha, dobre sobie – zaśmiała się nagle zapytana. – Spójrz na mnie dokładnie, naiwne dziecko. Poprzez skórę wilka, którą mam na sobie. Widzisz te małe, pomarszczone, pogryzione białe uszy?

– Eche – przytaknęła niepewnie.

– A żółte, niewielkie ząbki w sztucznej szczęce, też widzisz?

– Też – struchlała jeszcze bardziej.

– A liche, białe włosy? A parasol?

– O żesz, kurwa mać! – żachnęła się Wilczka na końcu tekstu.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Domenico Perché 10.12.2021
    Nie znam się na konkursach z Opowi, nie wczytałem się jeszcze o co chodzi, ale to brzmi dla mnie jak tekst Marka Adama Grabowskiego, a przynajmniej ostatni akapit jest zupełnie w tym stylu. No i te parodie bajek i baśni, tematyka autorska.

    Czyta się przyjemnie. Ciekawa parodia Czerwonego Kapturka.
  • Bo Niepowtarzalni są niepowtarzalni hehehe
    MAG nie w obserwowanych, więc kapiszon xD
  • Stylistycznie niepodobne do mojej twórczości. Po za tym krótsze od moich. Ale fabuła (zwłaszcza rewaluacyjny finał!) w stylu Kości Wielkich. Pozdrawiam 5
  • Domenico Perché 10.12.2021
    Właśnie głównie zasugerowałem się zakończeniem. No i całą fabułą.

    Polonistą nie jestem, na analizie stylistycznej się nie znam.

    Skojarzenia z Kośćmi Wielkimi były oczywiste.
  • Jakieś kryptoreklamy się odbywają ha, ha, ha
  • Kocwiaczek 17.12.2021
    Nie, no, uśmiałam się:D Typuję Pasję i tutaj. Dobre, pomysłowe i z humorem. Ja to kupuję ;)
  • Pasja 18.12.2021
    flaszkę procentowej czerniny i zagrycha ze stada zapeklowanych baranów przywodzi mnie Akwadara.
    Stawiam na niego :)) A koniec wieńczy dzieło. Dialog znakomity
    Pozdrawiam
  • Dekaos Dondi 18.12.2021
    Przychylam się do tego, co rzekła Pasja↔też celuję w Akwadara:?
  • Dekaos Dondi 19.12.2021
    Dziękuję Szanownym? Strzelcom, którzy we mnie strzelali. Jednakowoż, jakoś tak, pociski mnie ominęły?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania