LaurazjanWolf↔Przeczytałem prolog i jestem kontent. Zachęca od pierwszych zdań.?:)
Nawet wyobraziłem sobie pierwszą scenę filmu:
Księżyc, najazd na owego, a gdy wielki, zanika i jednocześnie pojawia się wielka łapa wilka, prawie na cały ekran
(jej niewidoczny początek, od strony widza)
która coś rozgrzebuje. Później odjazd kamery→cały wilk
Po chwili nachodzący cień i znowu odjazd kamery i widać dodatkowo, Mura.
Za pewne czytać będę.
Jedynie co mnie subiektywnie denerwuję nieco,
to wiesz co, oraz dywiz - zamiast tak jak w druku – lub –– w dialogach.
Ale to w sumie szczegóły. Ważny styl i treść:)→Pozdrawiam?:)
Sama używam dywizów w publikacjach internetowych z jednej prostej przyczyny - ładniej wyglądają na komórce. Ale mam świadomość, że w razie wysyłania tekstu do wydawnictwa (o ile coś takiego nastąpi), będę musiała przerobić na półpauzy. Bo cała pauza to już jest przesada i bizancjum, kto to widział takie długie krechy sadzić...
"Bez większych problemów zakradła się na terytorium watahy, kierując się węchem, z" - akapit wyżej jest że zakradła się na terytorium watahy; tu można to pominąć np. Granicę przekroczyła... - wiemy jaka, bo jest wyżej
"tam mięsa. Wilki w Laurazji miały w zwyczaju, że podczas ciepłej pory suchej, gdy zwierzyny było w bród, zakopywały część zgromadzonego mięsa" - powtórzenie. Może łupu zamiast mięsa?
"wyłupionym lewym oku oraz z zgniłym ciele." - chyba "z" się wkradło
"Noc dobiegała końca. Właśnie świtało." - nie rozumiem jaką rolę spełnia to właśnie światło. Jeśli to miało być olśnienie wilczycy to w osobnym akapicie i oznaczyć jakoś że to myśli wydzielone z narracji np.
Dziękuję za wskazanie błędów oraz merytoryczną ocenę ? Co do tego świtało, wyraz ten miał wskazywać, że zbliża sie wschód dwóch dziennych gwiazd planety Aurelia. Chciałem, by czytelnik wyobraził sobie w tym miejscu wielką, jasną łunę na wschodnim nieboskłonie. ?
Komentarze (13)
Nawet wyobraziłem sobie pierwszą scenę filmu:
Księżyc, najazd na owego, a gdy wielki, zanika i jednocześnie pojawia się wielka łapa wilka, prawie na cały ekran
(jej niewidoczny początek, od strony widza)
która coś rozgrzebuje. Później odjazd kamery→cały wilk
Po chwili nachodzący cień i znowu odjazd kamery i widać dodatkowo, Mura.
Za pewne czytać będę.
Jedynie co mnie subiektywnie denerwuję nieco,
to wiesz co, oraz dywiz - zamiast tak jak w druku – lub –– w dialogach.
Ale to w sumie szczegóły. Ważny styl i treść:)→Pozdrawiam?:)
"tam mięsa. Wilki w Laurazji miały w zwyczaju, że podczas ciepłej pory suchej, gdy zwierzyny było w bród, zakopywały część zgromadzonego mięsa" - powtórzenie. Może łupu zamiast mięsa?
"wyłupionym lewym oku oraz z zgniłym ciele." - chyba "z" się wkradło
"Noc dobiegała końca. Właśnie świtało." - nie rozumiem jaką rolę spełnia to właśnie światło. Jeśli to miało być olśnienie wilczycy to w osobnym akapicie i oznaczyć jakoś że to myśli wydzielone z narracji np.
Noc dobiegała końca.
Właśnie... świtało - pomyślała
"jej kostki" - jej można pominąć. Wyżej jest jasno powiedziane, że to ona jest spętana.
- Nie mam watahy skurwielu!
- Nie dałem takiego rozkazu poruczniku - przed skorwielem i przed porucznikiem przecinek.
Fajnie to się zapowiada ??
Jutro jeszcze raz przeczytam, może mi się mózg przegrzał ??
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania