Wiosenna zima

W zimowej jesieni tkwię wiosną zaklęty,

i wypatruję tych kwiatów przeklętych,

tak utęsknionych i wymodlonych.

A tutaj tylko aleje drzew powalonych,

łysych zapłakanych we własnej brzydocie,

bzy co zakwitnąć miały gniją przy płocie.

Same patyki i rzeki głębokie ,

kupie sobie kwiaty i wstawię do okien,

może wtedy spotkam radość wiosny,

a teraz posiedzę czekając na sny.

A one przyniosą mi nadzieję na czasy,

w których rozmowy są a nie messenger,

w których jest taniec a nie jego projekcja,

czekam na wiosnę moich biednych czasów.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Jo-anka 14.03.2017
    Piąteczka , pozdrawiam ;)
  • Ryszard Radwan 15.03.2017
    Dziękuję, również pozdrawiam :)
  • Ramzes 14.03.2017
    W mojej opinii szkoda, że nie trzymałeś się rymów do samego końca:) treść wiersza na 5 lecz końcówka na 4:)
  • Ryszard Radwan 15.03.2017
    A ja tak chciałem aby celowo "popsuć" wiersz aby zrobić rozdźwięk między opisem a konkluzją. Miała być słaba jak nasze czasy :)
  • Ramzes 15.03.2017
    Rozumiem twój pomysł i czekam na nowe wiersze:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania