Wiosenne porządki
misiu powiedz jak to będzie?
- słucham cię aniołku
wiesz nie mam miesiączki
to może być nasze piąte dziecko
- tak piąte, dobrze policzyłaś wszystkie
te nieżyjące zakopane w ogródku nie mają imion ale mogą mieć liczby
- wiem ale prosiłeś mnie że mam zamknąć usta
- hm...twoja twarz nie jest mi potrzebna
mowa i słowa są złudne
zanucę ci kołysankę zaśnij jutro wykopię nową grządkę posadzimy zioła poczujesz ich zapach zapomnisz, że życie jest darem
to tylko liczby odwróć się
przecież na twarz ci się nie spuszczam
marzena
Dramat · 24 kwietnia 2020
https://youtu.be/qGDG8gPXemM
·
·
hopeless
hopeless
Szczerość przekazu robi wrażenie. Lubię poczuć się w centrum wydarzeń, a przez obecne obostrzenia siedzę tu, jak mysz pod miotłą i się duszę... Twój wiersz pobudził krążenie. Dzięki.
·
·
marzena
marzena
hop zastanów się, pomyśl co chciałam przekazać. Ta kobieta ulega manipulacji. Poddała się całkowicie, to prawie schizofrenia. Ona nie odróżnia dobra od zła. Tak to syndrom sztokholmski. Czy przypadkiem całe nasze społeczeństwo nie uległo podobnym wpływom? Od momentu ogłoszenia epidemii nie stosuję się do żadnych zaleceń rządowych i medycznych. Rozmawiałam z lekarzem, dał mi kilka wskazówek.
Nie noszę maski, rękawiczek, nie dezynfekuję rąk. Standardowo myję ręce, tak samo jak wcześniej. Codziennie jadę do pracy, wciąż mam kontakt z ludźmi. W różnym wieku. Codziennie jadę po zakupy. Nie poszłam do fryzjera z wiadomych powodów.
Przemyślałam kilka aspektów za i przeciw. Wiesz, nie znoszę jak ktoś decyduje za mnie. Może dlatego nie do końca siedzę jak mysz pod miotłą. Wiem na czym polega immunologia, odporność organizmu. Nie duszę się, niewiele moje życie różni się od momentu powstania zagrożenia. Jeżeli już mam czegoś dosyć - to NUDY.
Chyba wystarczy nie mogę przytoczyć więcej argumentów i informacji.
Nigdy nie pozwoliłam aby jakikolwiek system mnie zniewolił. Czy to mafia bankowa, czy inny. Chyba już za dużo napisałam...
·
·
marzena
Ala ale to w innym kontekście! Wybacz, jest synonim?
·
·
marzena
Ala przecież to jasne, wiem jest dosłowność. Jednak sam aspekt spuszczania ma znaczenie odmienne niż sądzisz. Tutaj akt seksualny ma wymiar krzywdy i poniżenia.
To nie jest miłość, no muszę tłumaczyć?
To wulgarne i podłe traktowanie kobiety. Zabijanie jej tożsamości, zabijanie jej dzieci.
Ten austriacki maniak, tatuś,...zaraz zacznę przeklinać. Josef Fritzl na przykład, jako obraz jako bohater tego tekstu, może właśnie tak zwracał się do córki.
Takich przykładów jest mnóstwo. Ostatnio czytałam o kobietach w obozach koncentracyjnych, o obozowych prostytutkach, o dzieciach, które rodziły...
Chyba za delikatnie opisałam tą scenę, miałam wątpliwości czy wstawiać ten tekst.
Nie mam zapędów seksualnych, a nawet jeśli mam, to zdrowy objaw. Nieprawdaż? :-)))
·
marzena
,,Istnieją sposoby obrony przed manipulacją zarówno w wymiarze indywidualnym
jak i społecznym. Badania wykazują (Z. Hanas, 2000), że można manipulować ludźmi, ale nie w każdych warunkach się to udaje. Zdolność do krytycznego myślenia
i wyższy poziom edukacji skutecznie zapobiegają takiemu nadużyciu (dotyczy to
zwłaszcza manipulacji za pomocą mass mediów). Skutecznym narzędziem obrony
przeciw manipulacji może więc być podwyższanie poziomu edukacji w społeczeństwie oraz zagwarantowanie wolności wyrażania opinii, przepływu informacji przy
respektowaniu prawnych (jasno określonych norm) dla funkcjonowania środków społecznego przekazu."
Alu dałaś mi do myślenia. Nie zamierzałam celowo używać manipulacji językowej.
Jednak tak zrobiłam ale potrafisz to wyczuć. Nadinterpretacja hm...jeżeli tak postępuję to znaczy, że żyję w nieustannym stresie. Nie jest dobrze.
,,oj chyba się pożegnamy" masz rację, lepiej unikać takich sytuacji. Wydaje mi się, że sporo tej manipulacji jest w moim tekście. Może chciałam to pokazać.
Zapędy seksualne, to odrębny temat. Na przykład -
https://stronazycia.pl/pedofilskie-zaped...
Josef Fritzl to pedofil?
"Nie mam zapędów seksualnych, a nawet jeśli mam, to zdrowy objaw. Nieprawdaż?" - - - w tym temacie zdania są podzielone" Masz rację.
·
·
marzena
Droga Alu wpadałam w poczucie winy, niepotrzebnie. Staram się unikać takich sytuacji.
Czy twórczość, poezja itp. nie jest przypadkiem nadinterpretacją rzeczywistości?
Czy nasze słowa, metafory, wersy itd. to manipulacja językowa?
Jak to nazwać?
ciekawe :-)
- hm...twoja twarz nie jest mi potrzebna
mowa i słowa są złudne
nieprawdaż...
·
marzena
Moja droga Alu, nie będę stawiać veto i używać manipulacji. Masz rację. :-) Nawet mnie to cieszy, ponieważ mój dół wygląda lepiej niż góra. :-)
Taaaak...mam nawet napisaną odę do dupy, coś w tym jest
·
·
Usunięto 6 komentarzy
Komentarze (56)
Ty ziejesz siarka z piekla rodem.
Zacznij od siebie
Stalkerze
https://www.youtube.com/watch?v=1a5GUHw712o
Bylam u kosmetyczki
wysłałem tobie na fb wiersz mój, powiedz co myślisz
Jak noe czytałas to nie bede dyskutowala
Ah Ty nic nie rozumiesz dalej
- Panie doktorze, to nasza ósma ciążą.
Co potem?
- Radzę pić oranżadkę, a najlepiej pisać wiersze o miłości.
- Przed, czy po?
- Zamiast!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania